- Mogłem trenować przez cały tydzień przed meczem z Górnikiem i to dla mnie bardzo ważne. Wcześniej byłem chory i straciłem sporo na sprawności w tym okresie, nie czułem się dobrze. Teraz już jest optymalnie - mówi kapitan Lecha Poznań, Mikael Ishak. Najlepszy strzelec Kolejorza wrócił do składu po przymusowej przerwie za nadmiar żółtych kartek, a środowy mecz z Górnikiem Łęczna (3:0) zakończył z trafieniem i asystą na koncie.
Szwed nie zwalnia tempa i śrubuje swój indywidualny rekord bramek zdobytych w jednym sezonie ligowym. Przeciwko drużynie z Lubelszczyzny trafił po raz piętnasty w tych rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy, a do tego dorzucił asystę przy golu Jespera Karlströma. Najbardziej liczyło się dla niego jednak to, że z jego zdrowiem wszystko było już w porządku. Wcześniej nie stanowiło to reguły z powodu choroby, którą przechodził na początku kwietnia krótko przed starciem ze Śląskiem Wrocław (1:0).
- Mogłem trenować przez cały tydzień przed meczem z Górnikiem i to dla mnie bardzo ważne. Wcześniej byłem chory i straciłem sporo na sprawności w tym okresie, nie czułem się dobrze. Przeciwko Legii za każdym razem wykonując sprint potrzebowałem dłuższej chwili, by odzyskać siły, po chorobie nie miałem za dużo energii. Teraz już jest optymalnie - twierdzi 29-latek.
W finalnej fazie tej kampanii Kolejorz będzie bardzo mocno potrzebował swojego snajpera w odpowiedniej formie strzeleckiej. W jego buty wchodził w ostatnim czasie Dawid Kownacki, który także wywiązywał się ze swoich zadań należycie. Zdaniem Ishaka dużą siłą niebiesko-białych jest to, że ciężar zdobywania bramek rozłożony jest nie tylko na graczy pierwszej linii, ale także innych formacji. - Zawsze wychodzę na boisko po to, by strzelać, ale ostatnie spotkanie pokazało, że wielu naszych zawodników potrafi to robić. Bardzo mnie cieszy, że Jesper zdobył bramkę, to było dla niego ważne. Powinniśmy wygrać wyżej, to pewnie jedyny minus tego meczu, ale ogólnie możemy być po nim zadowoleni i czekamy na kolejne ważne starcia - zaznacza lechita, który w niebiesko-białej koszulce ma już na koncie 35 trafień.
Zapisz się do newslettera