Trener Maciej Skorża znalazł się w ogniu pytań dziennikarzy podczas konferencji prasowej przed pojedynkiem 32. kolejki T-Mobile Ekstraklasy pomiędzy Lechem Poznań, a Jagiellonią Białystok. Co miał do powiedzenia szkoleniowiec Kolejorza?
Trener Maciej Skorża znalazł się w ogniu pytań dziennikarzy podczas konferencji prasowej przed pojedynkiem 32. kolejki T-Mobile Ekstraklasy pomiędzy Lechem Poznań, a Jagiellonią Białystok. Co miał do powiedzenia szkoleniowiec Kolejorza?
Lech liderem T-Mobile EkstraklasySytuacja się zmieniła, jednak to nie oznacza, że staniemy się przez to innymi ludźmi i zaczniemy grać inaczej. Przyznam szczerze, że nie myślę o miejscu w tabeli, jakie obecnie zajmujemy. Dla mnie teraz najważniejszy jest mecz z Jagiellonią, a później każdy kolejny. Takie podejście musi przyświecać mi i całej drużynie przez cały czas. Trzeba się skupić na najbliższym rywalu i być właściwie przygotowanym do pojedynku z nim. Nie jest to łatwe, jednak musimy sobie z tym poradzić. Po ostatnim meczu w prasie ukazało się wiele artykułów, które za bardzo wybiegają w przyszłość. Nie można ulegać takim nastrojom. Do końca sezonu pozostało jeszcze kilka trudnych spotkań i wiele się jeszcze może wydarzyć.
Kolejorz w roli uciekającegoPrzyznam, że jest to dla nas zupełnie nowa sytuacja. Nie widziałem jeszcze moich zawodników w roli uciekających. Patrząc po tym, jak to w tej chwili wygląda, chyba możemy być optymistami. Nic nie jest w stanie spętać nam nóg. Cała drużyna jest głodna gry. Nie wyczuwam zmęczenia sezonem. Nikt nie myśli już o wakacjach i nikt też nie zamierza odpuszczać.
Forma idzie w góręPo moich zawodnikach widzę jeszcze większe skupienie i koncentrację. Drużyna się coraz bardziej motywuje, a piłkarze sobie pomagają. Tak było już wcześniej, ale teraz to się jeszcze nasiliło. Idziemy w dobrym kierunku. Zawodnicy czują, że zbliża się koniec sezonu i decydują się jego losy. To był szalony sezon i niedługo się okaże, czy będzie radosny, czy nie. Dawno temu zakładaliśmy, żeby trafić z formą właśnie na maj. Czas pokaże, czy nam się to udało.
Czas na Jagiellonię!Jagiellonia jest drużyną wyjątkowo dobrze zorganizowaną w obronie. Białostoczanie spróbują zagrać tak, jak to robią zazwyczaj na wyjazdach - cofną się na własną połowę boiska i w ten sposób będą próbowali kontrolować mecz. Bywały również mecze, w których na początku preferowali wysoki pressing. Tego też nie wykluczam. Jednak trener Michał Probierz lubi zaskakiwać, ale to nie może mieć dla nas żadnego znaczenia. Musimy być przygotowani na każdy scenariusz.
Stonować nastrojeNie dziwię się atmosferze, jaka panuje w Poznaniu. Jednak ja muszę tonować moich zawodników. Nie wolno nosić głowy w chmurach; jeszcze nic nie osiągnęliśmy. Dalej walczymy o mistrzostwo i to, żeby zakwalifikować się do europejskich pucharów.
Pechowe stałe fragmenty gryW ostatnim czasie tracimy sporo bramek po stałych fragmentach gry. W tej rundzie niewiele drużyn strzelało nam gole z akcji. Cały czas próbujemy czegoś nowego; zmieniamy pewne detale, żeby obrona strefą funkcjonowała jeszcze lepiej. Już podczas meczu z Jagiellonią niektóre rzeczy będą delikatnie zmienione. Mam nadzieję, że z powodzeniem.
Kadar za ArajuuriegoJestem pewien, że Tamas godnie zastąpi Paulusa w najbliższym meczu. Jeśli tylko będzie w pełni sił, a wszystko na to wskazuje, to na pewno zagra. To doświadczony, dynamiczny i agresywny obrońca, z którego możemy mieć sporo pożytku. Wiem, że jeśli na niego postawię to mnie nie zawiedzie.
Forma CeesayaKebba przez kontuzje stracił ponad rok, dlatego nie może dziwić fakt, że jeszcze brakuje mu to tej formy, którą prezentował przed złapaniem urazu. Być może w końcówce sezonu do tego nawiąże, a jeśli nie, to na pewno w przyszłym.
Zapisz się do newslettera