Villarreal z nowym trenerem na ławce

Emery to bez wątpienia jeden z najbardziej utytułowanych szkoleniowców w ostatniej dekadzie. Owszem, nie wygrał Ligi Mistrzów, ale za to zdominował Ligę Europy. Wygrał te rozgrywki cztery razy, w tym w 2021 roku z Villarreal - wtedy pokonał w finale w Gdańsku po dramatycznych rzutach karnych Manchester United. To dało przepustkę do Champions League, w której Żółta Łódź Podwodna spisywała się wyśmienicie, docierając do półfinału.

Emery w obecnej edycji Ligi Konferencji Europy sprawił, że jego drużyna już po czterech kolejkach z kompletem punktów miała zagwarantowany awans. Kilka dni później pojawiła się jednak informacja, że 51-latek dostał propozycję z Aston Villi. Rok wcześniej kusiło go Newcastle, ale wtedy odrzucił ofertę. Teraz zdecydował się raz jeszcze wkroczyć do świata Premier League, bo prowadził już w latach 2018-2019 Arsenal. Formalnie tutaj odbył się transfer, bo został wykupiony z Villarreal, które nie zamierzało go zwalniać, mimo zadyszki w lidze po bardzo udanym początku obecnych rozgrywek.

Musiało jednak poszukać następcy i wybór padł na Quique Setiena. Ten przez dwa lata był bezrobotny, od momentu, w którym stracił posadę w Barcelonie. To największy klub, w jakim miał okazję pracować 64-letni szkoleniowiec. Był to jednak właściwie tylko epizod, bo trwał zaledwie od stycznia do sierpnia 2020 roku. Stracił posadę po klęsce 2:8 z Bayernem Monachium w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Zarząd wtedy uznał, że musi nastąpić zmiana, bo był to pierwszy sezon od 2007/2008, w którym Katalończycy nie wywalczyli żadnego trofeum. Wcześniej prowadził m.in. Real Betis, UD Las Palmas, CD Lugo czy też reprezentację Gwinei Równikowej. Teraz pojawi się przy Bułgarskiej z Villareal CF.