Denny Landzaat został nowym asystentem Johna van den Broma. Obaj panowie pracowali ze sobą wcześniej w AZ Alkmaar oraz Taawon. Holender w przeszłości zagrał ponad 300 spotkań w Eredivisie oraz był reprezentantem swojego kraju.
Landzaat piłkarską karierę zaczynał w Ajaksie Amsterdam, w którym zadebiutował w sezonie 1995/1996. W tamtych rozgrywkach zanotował dwa występy, jeden w lidze holenderskiej przeciwko Rodzie Kerkrade (0:2), a drugi w Lidze Mistrzów z Borussią Dortmund (1:0). Czerwono-biali zdobyli wtedy mistrzostwo Holandii, lecz pomocnik miał w tym sukcesie epizodyczny udział. 46-latek nie dostawał w Amsterdamie zbyt wielu szans, dlatego przeniósł się do MVV Maastricht.
Tam wywalczył sobie miejsce w podstawowej jedenastce i najpierw pomógł swojemu nowemu klubowi w awansie do najwyższej ligi, a następnie przyczynił się do utrzymania ekipy z De Geusselt. Po trzech latach w Maastricht dostał ofertę od wicemistrza Holandii, czyli Willem II. Zespołowi z Tilburga nie udało się powtórzyć takiego samego wyniku z Landzaatem w składzie, lecz dla 46-latka był to najlepszy okres w karierze. Pomocnik wystąpił dla Trójkolorowych w 160 meczach, w których strzelił 40 goli oraz zaliczył 13 asyst. Jego dobra postawa została zauważona przez selekcjonera reprezentacji Holandii. Louis van Gaal zaczął powoływać go regularnie do kadry Oranje.
Kolejnym przystankiem Laandzata stał się AZ Alkmaar, z którym od razu wywalczył awans do europejskich pucharów. W sezonie 2004/2005 drużyna prowadzona przez trenera Co Adriaanse w Pucharze UEFA trafiła do grupy F, gdzie mierzyła się m.in. z Amiką Wronki (3:1). Dla AZ tamte rozgrywki były niezwykle udane, ponieważ ekipa z Alkmaar doszła aż do półfinału. Swoją cegiełkę dołożył również Landzaat, który strzelił wtedy cztery gole. Kolejny sezon również mógł zaliczyć do udanych, AZ zostało wicemistrzem Holandii, a pomocnik wyjechał na mistrzostwa świata do Niemiec. Reprezentacja Oranje zajęła drugie miejsce w grupie C, tuż za Argentyną i w następnej fazie odpadła z Portugalią (0:1).
Landzaat w 2006 roku po raz pierwszy wyjechał do zagranicznego klubu. 46-latek przeniósł się do Wigan Athletic. Holender w Anglii spędził 1,5 sezonu, po czym postanowił wrócić do ojczyzny, a dokładniej do Feyenoordu Rotterdam. Ten wybór okazał się strzałem w dziesiątkę, ponieważ od razu udało mu się wywalczyć drugie trofeum w karierze. Pomocnik zdobył Puchar Holandii, strzelając gola zarówno w półfinale z NAC Breda (4:0), jak i w finale z Rodą Kerkrade (2:0). Ten sam sukces powtórzył w sezonie 2010/2011 w ekipie Twente Enschede. To właśnie w tej drużynie spotkał się… z obecnym bramkarzem Lecha Poznań. Obaj panowie rozegrali razem jeden mecz w rozgrywkach Ligi Europy. Twente przegrało z Helsinborgsem 1:3. Karierę zakończył w Willem II, pomagając tej drużynie w awansie do Eredivisie.
Dla Landzaata to trzecia przygoda z van den Bromem. 46-latek był asystentem Holendra w AZ Alkmaar oraz Taawon. - Denny był bardzo dobrym zawodnikiem, a teraz jest świetnym trenerem, doskonale czuje niuanse taktyczne. Bardzo pomocny jest w prowadzeniu zajęć. Ma też doskonałe podejście do młodych graczy, wie kiedy trzeba na nich krzyknąć, a kiedy przytulić – mówił w wywiadzie dla LechTV nowy szkoleniowiec Lecha Poznań.
Zapisz się do newslettera