Drużyna Kolejorza w bojowych nastrojach przystąpi do piątkowego meczu z Jagiellonią Białystok. Dobre wyniki „żółto-czerwonych” nie robią na lechitach dużego wrażenia. Cel jest jeden: zwycięstwo!
Drużyna Kolejorza w bojowych nastrojach przystąpi do piątkowego meczu z Jagiellonią Białystok. Dobre wyniki „żółto-czerwonych” nie robią na lechitach dużego wrażenia. Cel jest jeden: zwycięstwo!
Jagiellonia w trzech dotychczasowych meczach rundy wiosennej zdobyła sześć punktów. Wywalczyła je na bardzo trudnych terenach w Warszawie i we Wrocławiu. Białostoczanie w tym sezonie lepiej spisują się właśnie w meczach wyjazdowych niż u siebie.
- Nie boimy się Jagiellonii. Mamy bardzo dużo szacunku do tej drużyny. Ostatnio pokazują dobrą skuteczność w meczach wyjazdowych. Bylibyśmy nierozsądni, gdybyśmy nie zwrócili na to uwagi. Jednak gramy u siebie, dlatego będziemy chcieli wygrać i zdobyć trzy punkty - mówi trener Maciej Skorża.
Cień na ostatnie poczynania Jagiellonii kładzie porażka na własnym terenie w poprzedniej kolejce z Koroną Kielce. - W pierwszych latach swojej pracy trenerskiej wyciągałem wnioski z poprzedników wyników najbliższego znaczenia. Jednak po pewnym czasie doszedłem do wniosku, że to nie ma większego znaczenia - zaznacza trener Skorża.
Zdaniem szkoleniowca klubu z Bułgarskiej, mecz z białostoczanami będzie najtrudniejszym z dotychczasowych w tym roku. Wcześniej Kolejorz mierzył się ze znacznie niżej notowanymi rywalami. Teraz czeka ich starcie z wiceliderem T-Mobile Ekstraklasy. - Będziemy mieli wysoko zawieszoną poprzeczkę. Myślę, że poziom obu drużyn będzie widać na boisku. Mam nadzieję, że ten mecz będzie godny miejsc, jakie oba zespoły zajmują obecnie w tabeli - stwierdza opiekun lechitów.
Zapisz się do newslettera