Obrońca Lecha Poznań Bartosz Salamon zagrał po raz trzynasty w piłkarskiej reprezentacji Polski. Środkowy obrońca wybiegł w podstawowym składzie, a Biało-Czerwoni na Stadionie Narodowym w Warszawie wygrali z Ukrainą 3:1.
Lechita wrócił do kadry w marcu po rocznej przerwie. Dołożył wówczas swoją cegiełkę do awansu Polaków do turnieju finałowego mistrzostw Europy. Zagrał na wyjeździe z Walią w finale baraży, a ekipa selekcjonera Michała Probierza wygrała po rzutach karnych.
Teraz 33-latek znalazł się w gronie 29 piłkarzy nominowanych na zgrupowanie przed wyjazdem na Euro 2024.
Po dzisiejszym meczu towarzyskim z Ukrainą trener poda nazwiska 26 graczy, którzy znajdą się w ostatecznej kadrze i będą mieli szansę wystąpić w Niemczech, gdzie w fazie grupowej rywalami będą Holandia, Francja oraz Austria. W poniedziałek Biało-Czerwonych czeka jeszcze sparing w stolicy z Turcją.
Salamon grał w trzyosobowym bloku defensywnym i był chwalony za swoją postawę. Dobrze się ustawiał, agresywnie doskakiwał do rywali, wyprzedzał ich. Był także zamieszany w pierwszego gola, bo po rzucie rożnym walczył z przeciwnikiem, piłka po pdbiciu od nich potoczyła się w stronę Sebastiana Walukiewicza, który z bliska dopełnił formalności. Na 2:0 podwyższył Piotr Zieliński, który pełnił funkcję kapitana. Trzecie trafienie padło po kornerze, tym razem głową skutecznie uderzył Taras Romanczuk. Przed zmianą stron mieliśmy bramkę honorową dla gości.
Wynik utrzymał się do końcowego gwizdka. Lechita był na boisku przez 90 minut.
Zapisz się do newslettera