Trener Maciej Skorża znalazł się w ogniu pytań dziennikarzy na konferencji prasowej przed meczem Lecha Poznań z Podbeskidziem Bielsko-Biała w ramach 8. kolejki Ekstraklasy. Co miał do powiedzienia szkoleniowiec mistrzów Polski?
Trener Maciej Skorża znalazł się w ogniu pytań dziennikarzy na konferencji prasowej przed meczem Lecha Poznań z Podbeskidziem Bielsko-Biała w ramach 8. kolejki Ekstraklasy. Co miał do powiedzienia szkoleniowiec mistrzów Polski?
O przerwie na reprezentacje…Potrzebowaliśmy tej przerwy, ponieważ po raz pierwszy znaleźliśmy się w takiej sytuacji, że graliśmy aż tak dużo spotkań w tak krótkim czasie. Wprawdzie razem z całą drużyną odbyliśmy tylko dwa treningi, to pod względem mentalnym taka przerwa była kluczowa dla zespołu. Rytm meczowy u zawodników został utrzymany, bo przecież wielu z nich zagrało w swoich drużynach narodowych.
Przez grę co trzy dni nie mieliśmy czasu, by poćwiczyć taktykę i widać było, że tracimy na boisku pewne automatyzmy. W tej przerwie pewne rzeczy udało nam się od nowa poustawiać i poćwiczyć. Bardzo ważny w tym okresie był dla nas aspekt przygotowania fizycznego, ponieważ musi nam to wystarczyć na najbliższe tygodnie.
O słabym starcie w lidze…Chcemy wygrać, niezależnie od tego jaka drużyna przyjeżdża jutro do Poznania. Najważniejsze jest dla mnie to, jak my zagramy i jak podejdziemy do tego meczu. Pierwszy raz w spotkaniu ligowym wystawimy optymalny skład. Nie ma żadnych kalkulacji ani oszczędzania piłkarzy przed Ligą Europy. Liczę na to, że jutrzejszy mecz będzie punktem zwrotnym dla nas i zaczniemy w końcu zdobywać punkty w Ekstraklasie.
To, co pokazaliśmy do tej pory w lidze jest zupełnie nieadekwatne do naszego poziomu umiejętności. Pierwszą część rundy odcinamy grubą kreską i jutro od nowa zaczyna się dla nas ten sezon. Chcemy zacząć gonić czołówkę i piąć się w górę tabeli.
O nieobecnych..Darko Jevtić i Marcin Robak nadal trenują indywidualnie, dlatego ich występ w jutrzejszym spotkaniu jest mało prawdopodobny. Ponadto kilku zawodników w tym tygodniu przechodziło infekcję i ich gra również stoi pod znakiem zapytania.
Zapisz się do newslettera