Trudno było przygotować analizę

Klubowi specjaliści od analizy korzystają z wszelkich możliwych materiałów. Od ponad tygodnia oglądają oni ligowe mecze zespołu FK Pelister. Trudno jednak zdobyć szczegółowe wiadomości o tym, jak ta drużyna prezentuje się w meczach sparingowych. Informacja na stronie internetowej klubu zawierają jedynie podstawowe wiadomości o przebiegu meczu, takie jak skład i strzelców bramek.

Analitycy mogli też liczyć na pomoc Nenada Bjelicy. Szkoleniowiec Kolejorza już po losowaniu kontaktował się ze swoim znajomym z Macedonii, który podesłał do klubu materiały wideo. Te dotyczyły sparingów rozgrywanych podczas zgrupowania w Bułgarii, na którym przebywa najbliższy rywal Lecha. Te wideo były jednak bardzo słabej jakości. Nie przeszkadzało to w tym, by wykorzystać je w przedmeczowej analizie.

Dużym utrudnieniem jest fakt, że w grach kontrolnych zawodnicy FK Pelister często zmieniali numery. To utrudnia przygotowanie analizy indywidualnej. - Określenie stylu gry nie było dla nas skomplikowane. Piłka nożna jest uniwersalna i kiedy już obejrzeliśmy kilka spotkań naszych rywali, to nie będziemy mieli problemu, by przygotować analizę - zaznacza Marcin Wróbel, który oglądał mecze Macedończyków.

Dział analiz bardzo poważnie podchodzi do najbliższego dwumeczu. W przygotowaniach do spotkania nie chcą pominąć żadnego szczegółu. Tym bardziej, że FK Pelister to beniaminek, który już w pierwszym sezonie po powrocie do pierwszej ligi wywalczył awans do europejskich pucharów. - Trzeba ich za to osiągnięcie szanować - mówi Wróbel. - Wygrali krajowy puchar z wicemistrzem Macedonii. Mieli też szanse, by wywalczyć awans do Ligi Europy dzięki grze w lidze. Zajęli w niej czwarte miejsce - kończy klubowy analityk.