- Pora na rewanż - zarządził po niedzielnym treningu trener Lecha Jan Urban. Sztab szkoleniowy wybiegł na boisko, aby po czwartkowej porażce udowodnić swoją piłkarską wyższość nad fizjoterapeutami.
- Pora na rewanż - zarządził po niedzielnym treningu trener Lecha Jan Urban. Sztab szkoleniowy wybiegł na boisko, aby po czwartkowej porażce udowodnić swoją piłkarską wyższość nad fizjoterapeutami.
Już w trakcie treningu, gdy piłkarze pracowali z piłkami trener Jan Urban wspólnie ze swoim asystentem Mirosławem Kmieciem popisywali się sztuczkami technicznymi. Te rozbudziły ich apetety i kilkadziesiąt minut później to oni wybiegli na boisko i grali w piłkę.
W niedzielnej grze po jednej stronie stanęli trenerzy Mirosław Kmieć, Kibu Vicuna i Jan Urban, wspomagani przez fizjoterapeutę Pawła Totę, kierownika drużyny Mariusza Skrzypczaka i bramkarza dr Pawła Cybulskiego. Przeciwko nim zagrali fizjoterapeuci Marcin Lis, Maciej Smuniewski, Maciej Łopatka, a także Wojciech Tabiszewski z Działu Sportu, Eugeniusz Głoziński, który dba o sprzęt piłkarzy Kolejorza, trener bramkarzy Andrzej Kasprzak oraz trenerzy przygotowania fizycznego Andrzej Kasprzak i Cesar Sanjuan-Sklarz.
W grze treningowej zagrali także dziennikarze. Drużynę sztabu wsparliśmy my, a po drugiej stronie zagrał Piotr Chołdrych z LechTV. Spotkanie trwało 2x20 minut i zakończyło się zwycięstwem sztabu szkoleniowego, który pokonał fizjoterapeutów 12:9. Królem niedzielnego polowania okazał się Paweł Tota, który strzelił w czasie gry kilka bramek. Swoje piłkarskie umiejętności pokazali też trenerzy z Janem Urbanem na czele. Popisom sztabu szkoleniowego i medycznego z hotelowych balkonów przyglądali się piłkarze, którzy chwilę wcześniej zeszli z treningu.
Zapisz się do newslettera