Radości po pierwszym spotkaniu 1. rundy eliminacji do Ligi Europy nie krył szkoleniowiec Lecha Poznań, Nenad Bjelica. Trener Kolejorza na konferencji pomeczowej podkreślił, że jest zadowolony z pracy całej drużyny i
Chciałbym najpierw pozdrowić wszystkich przedstawicieli mediów znajdujących się na konferencji prasowej. To, co miałem powiedzieć na końcu, powiem na początku: gratuluję zasłużonej wygranej Lechowi. Myślę, że kwestia zwycięzcy dwumeczu została rozstrzygnięta tutaj, przy Bułgarskiej. Rewanż będzie tylko formalnością.
Wynik nie do końca odwzorowuje rzeczywistość, bo Lechowi wcale nie było tak łatwo odnieść tak wysokiego zwycięstwa. W przeciągu pierwszym trzydziestu minutach gospodarze nie stworzyli sobie dogodnej sytuacji do zdobycia bramki. To my mieliśmy dobrą okazję do otwarcia wyniku, ale Putnocky fenomenalnie obronił strzał naszego kapitana.
W drugiej połowie dokonałem trzech ofensywnych zmian. Obraz gry zmienił się i lepiej graliśmy. Mieliśmy inicjatywę, a także swoje dobre okazje do zdobycia bramki. Powtórzę jeszcze raz: Lech jest o wiele silniejszą drużyną niż my. Postaraliśmy się jak najlepiej zaprezentować macedoński futbol. Chciałbym wierzyć, że to jest maksimum, które mogę wyciągnąć z naszego zespołu.
Jestem bardzo zadowolony z wyniku, wygraliśmy 4:0, a to daje nam pewność, że możemy awansować do kolejnej rundy. Nie zaczęliśmy bardzo dobrze tego meczu, ponieważ na początku nie mieliśmy stuprocentowej kontroli nad spotkaniem i pozwoliliśmy gościom na dwie, trzy okazje. Po pierwszej bramce zdobytej przez nas było już lepiej.
Jesteśmy przygotowani do tego sezonu i może nie wszystko było tak, jak chcieliśmy, ale ważne, że drużyna utrzymała tempo gry do końca i osiągnęła bardzo dobry wynik. Przed nami jeszcze 90 minut i w następny czwartek musimy zagrać dobre spotkanie i awansować do kolejnej rundy.
Zapisz się do newslettera