- Wiem, że w trzech meczach straciliśmy za dużo bramek. To pozwala przeciwnikowi myśleć, że z Lechem można wygrać. Taka jest rzeczywistość - mówi przed spotkaniem z Górnikiem trener Jan Urban.
- Wiem, że w trzech meczach straciliśmy za dużo bramek. To pozwala przeciwnikowi myśleć, że z Lechem można wygrać. Taka jest rzeczywistość - mówi przed spotkaniem z Górnikiem trener Jan Urban.
Szkoleniowiec nie ma po ostatnim meczu wielu powodów do zadowolenia. Kolejorz przegrał dwa ostatnie spotkania i przed 25. kolejką ekstraklasy zajmuje ósme miejsce w tabeli. - To spotkanie bardzo ważne dla obu zespołów. My myślimy, żeby być jak najwyżej w tabeli. Nie możemy pozwolić na to, żeby dać się wciągnąć w tę walkę o grupę mistrzowską, bo tam za chwile zrobi się ciasno. Z kolei Górnik bardzo chce do tej grupy dołączyć - przyznaje trener mistrza Polski.
W Zabrzu spodziewa się on bardzo trudnego spotkania. Trener spodziewa się agresywnej walki ze strony gospodarzy. - Stąd m.in. decyzja o tym, że nie jedzie Sisi - zaznacza Urban, który po raz kolejny dokona też zmian w defensywie. Na Śląsk z drużyną nie pojechał nie tylko hiszpański pomocnik, a także obrońca Dariusz Dudka, który w ostatnim meczu pojawił się w wyjściowym składzie.
Defensywa Lecha, która straciła w ostatnich trzech meczach osiem bramek po raz kolejny nie zagra dwóch meczów w tym samym ustawieniu. - Wiemy, że musimy szukać optymalnego składu. Jeśli uważam, że ktoś zagrał słabiej, to w kolejnym może nie zagrać i odpocząć. Wtedy szanse dostaje kolejny piłkarz, który może ją wykorzystać. Na tym to polega. Jeśli byśmy nic nie zmienili, to wszyscy zmian by się domagali - podkreśla Urban.
Dla niego środowe spotkanie będzie wyjątkowe. Przez cztery lata występował w barwach Górnika. - Zawsze będę czuł do tego klubu sentyment. Osiągałem tam największe sukcesy sportowe. Przykro mi, że w takiej sytuacji się znaleźli i są na ostatnim miejscu w tabeli. Mają potencjał zbliżony do połowy ligowych zespołów. Wielkich różnic w kadrach tych drużyn nie ma - podkreśla Urban, który kilka tygodni temu pojawił się na stadionie Górnika.
Oglądał tam Wielkie Derby Śląska, podczas których Górnik grał z Ruchem. Jako były piłkarz tego klubu został zaproszony na otwarcie stadionu. - Ładnie on wygląda. Ta podkowa, a do tego stara trybuna, którą w tamtym meczu fajnie zapełniły orkiestry górnicze. Sam stadion robi duże wrażenie - mówi szkoleniowiec Kolejorza.
Zapisz się do newslettera