Pod znakiem zapytania stoi występ Łukasza Trałki w niedzielnym meczu z Arką Gdynia. Pomocnik Kolejorza w trakcie trwania mikrocyklu będzie powoli wprowadzany do treningów.
32-letni piłkarz nie dokończył niedzielnego meczu z Bruk-Betem Termaliką. Jeszcze w trakcie trwania pierwszej połowy spotkania został zmieniony przez Abdula Aziza Tetteha. Piłkarz po starciu z jednym z rywali doznał złamania nosa w części chrzęstnej. - Trzeba pamiętać o tym, że uraz nosa to też uraz głowy, a co za tym idzie wprowadzenie piłkarza do treningu i gry musi być robione w sposób stopniowy i rozsądny - podkreśla klubowy lekarz prof. Krzysztof Pawlaczyk.
Trałka to nie jedyny zawodnik, który po starciu z Termaliką narzekał na urazy. Problemy zdrowotne miało kilku piłkarzy m.in. Maciej Makuszewski i Christian Gytkjaer, którzy m.in. z powodu urazów opuścili boisko. Drobne urazy nie powinny ich wykluczyć z gry w meczu z Arką. Decyzja dotycząca ich zdolności do gry zostanie podjęta jednak dopiero po konsultacji z lekarzem. - Po ostatnim meczu kilku piłkarzy ma mikrourazy. Jedynym piłkarzem, co do którego wiemy, że na pewno nie zagra z Arką jest Darko Jevtić - zaznacza klubowy lekarz.
Zapisz się do newslettera