Zwycięstwem i przegraną zakończył się towarzyski dwumecz, który odbył się w sobotnie popołudnie w Popowie pomiędzy juniorskimi ekipami Lecha Poznań oraz Slovana Liberec. Trampkarze Kolejorza pokonali gości zza południowej granicy 7:2, natomiast juniorzy młodsi Niebiesko-Białych ulegli po zaciętym spotkaniu Czechom 1:3.
Po tygodniu ferii młodzi lechici wrócili do treningów wraz z początkiem ubiegłego tygodnia, a zarówno gracze z drużyny do lat 15, jak i 17 zwieńczyli go meczami kontrolnymi z rówieśnikami ze Slovana Liberec. Jako pierwsi na boisku ze sztuczną nawierzchnią pod tzw. "balonem" w Popowie wyszli podopieczni trenera Michała Koźmińskiego, którzy od początkowego gwizdka nadawali ton grze i regularnie znajdowali drogę do bramki przeciwnika. Trzykrotnie uczynił to Bartosz Pyrcz, a przed przerwą trafił również Oliwier Walkowiak, natomiast po zmianie stron hat-trickiem popisał się Jakub Karasiński. Przyjezdni zdobyli natomiast dwie bramki i ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem Lecha 7:2.
- Ten tydzień miał nieco charakteru wprowadzającego po krótkiej przerwie związanej z feriami, ale teraz już przygotowujemy się do wznowienie rozgrywek w lidze bez zatrzymania. Każdy mecz z zagranicznym zespołem stanowi dla nas wartość dodaną, chociaż trzeba zauważyć, że dzisiejszy przeciwnik nie postawił nam wymagań na wystarczająco wysokim poziomie. Całościowo patrząc jednak zanotowaliśmy dobry występ, w którym wykonaliśmy to, co sobie przed nim założyliśmy. W drugiej połowie mieliśmy okazję, by zadebiutował w naszej drużynie Antoni Balcer, który niedawno do nas dołączył. Cieszy zaangażowanie chłopaków, którzy potrafili dominować od pierwszej do ostatniej minuty - skomentował starcie ze Slovanem szkoleniowiec trampkarzy, Michał Koźmiński.
Wyżej poprzeczkę zawieszoną okazali się mieć juniorzy młodsi, którzy jeszcze do przerwy po golu Wojciecha Szymczaka remisowali z czeskim zespołem 1:1. Po zmianie stron natomiast z trafień cieszyli się tylko goście, którzy dwukrotnie znaleźli sposób na poznańską defensywę w końcowych odsłonach sparingu. – Do momentu straty drugiej bramki mogliśmy oceniać drugą połowę pozytywnie, bo mieliśmy kontrolę nad tym, co działo się na boisku. Później jednak zabrakło nam trochę pomysłu, inicjatywy i wiary w to, że zdołamy odwrócić wynik. Jesteśmy jednak zadowoleni z poziomu intensywności, na jakim toczone było to spotkanie, szczególnie w pierwszej połowie. Próbowaliśmy wtedy wysoko zakładać pressing i byliśmy w tym skuteczni, ale i rywal potrafił spod niego wychodzić – mówił z kolei po drugim z sobotnich meczów z Czechami trener ekipy do lat 17, Damian Sobótka.
Bramki: Pyrcz (6., 11., 27.), Walkowiak (19.), Karasiński (51., 59., 73.) – (36., 41.)
Kadra meczowa: Olsztyn, Ciach, Ulatowski, Szyndler, Kwiatkowski, Wyrozumialski, Wędrychowicz, Niewęgłowski, Malecki, Czaprański, Pyrcz, Jaroszewski, Karasiński, Pawlik, Anthony, Walkowiak, Balcer
Bramki: Szymczak (27.) – (2. – karny), (73.), (84.)
Kadra meczowa: Zakrzewski, Raczyński, Koral, Falkiewicz, Orzechowski, Janyszka, Klimkiewicz, Poor, Kędziora, Delikat, Bakhno, Mischke, Majewski, Wronka, Noski, Szymczak, Śledziński, Borecki, Latosi
Zapisz się do newslettera