Łukasz Teodorczyk wciąż nie może pracować na pełnych obrotach. Najskuteczniejszy napastnik Lecha Poznań zmaga się z urazem stawu skokowego. Nabawił się go na zgrupowaniu reprezentacji Polski w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, a poprawił na jednym z treningów w Hiszpanii.
- Łukasz jest na bieżąco poddawany zabiegom medycznym mającym na celu wzmocnienie kontuzjowanego miejsca. Niestety z tego względu musi pracować na mniejszej intensywności, aby maksymalnie odciążyć staw skokowy - wyjaśnia II trener Jerzy Cyrak.
Teodorczyk miał już wystąpić we wczorajszym sparingu z Lokomotiwem Moskwa, ale jego miejsce w wyjściowym składzie w ostatniej chwili zajął Dariusz Formella. - Łukasz poczuł ból po przedmeczowym rozruchu. Po nim pracował jeszcze z fizjoterapeutami, ale już w Chiclanie zawodnik sam doszedł do wniosku, że nie jest w stanie grać na pełnych obrotach i zdecydowaliśmy, że nie ma sensu ryzykować - dodaje II trener Lecha Poznań.
Na razie trudno określić zakres działań napastnik Kolejorza na popołudniowym treningu. Decyzja w tej sprawie zostanie podjęta po południu.
Zapisz się do newslettera