Podczas zimowego okresu przygotowawczego piłkarze Lecha Poznań nie mieli takich kłopotów zdrowotnych jak latem. Możliwość trenowania zgodnie z harmonogramem pozwoliła większości piłkarzy Kolejorza być wiosną w lepszej dyspozycji niż jesienią. Takimi przykładami są chociażby Szymon Pawłowski czy Karol Linetty. Jednak nie wszyscy podopieczni Mariusza Rumaka wpisują się w ten trend.
Podczas zimowego okresu przygotowawczego piłkarze Lecha Poznań nie mieli takich kłopotów zdrowotnych jak latem. Możliwość trenowania zgodnie z harmonogramem pozwoliła większości piłkarzy Kolejorza być wiosną w lepszej dyspozycji niż jesienią. Takimi przykładami są chociażby Szymon Pawłowski czy Karol Linetty. Jednak nie wszyscy podopieczni Mariusza Rumaka wpisują się w ten trend.
Wiosenny falstartJednym z takich zawodników jest Daylon Claasen. Reprezentant RPA w pierwszych dwóch meczach zagrał w podstawowym składzie, ale w obu spotkaniach był pierwszym zawodnikiem, który opuszczał boisko. Starcie z Piastem rozpoczął już na ławce rezerwowych. Wszedł jako pierwszy, ale nie dał drużynie tak wiele jak Dawid Kownacki, który na placu gry pojawił się 6 minut później. - Początek wiosny nie jest dla Daylona udany. Na pewno stać go na dużo więcej - przyznaje trener Lecha Mariusz Rumak. Claasenowi nie powiodło się również na międzynarodowej arenie. W środku tygodnia reprezentacja RPA przegrała w towarzyskim meczu z Brazylią 0:5. Pomocnik Lecha z boiska zszedł w 52 minucie przy stanie 0:3.
Hiszpania na plusDyspozycja Claasena na pewno jest niespodzianką in minus, tym bardziej jak weźmie się pod uwagę jego postawę w sparingach rozgrywanych podczas zgrupowania w Costa Ballena. - W grach kontrolnych w Hiszpanii prezentował się bardzo dobrze i chciałbym, aby wrócił do tej dyspozycji - życzy sobie szkoleniowiec Kolejorza. Daylon pokazał się z dobrej strony zwłaszcza w meczu ze Spartą Praga, gdzie grał na pozycji numer 10 i popisał się świetną asystą przy bramce Kaspra Hamalainena. W lidze na tej pozycji grał ze Śląskiem oraz Pogonią, ale nie szło mu już tak dobrze.
Zapisz się do newslettera