Lech Poznań podczas zgrupowania w Dubaju rozegrał dwa mecze towarzyskie z Eintrachtem Frankfurt. Pierwsze spotkanie wygrała niemiecka drużyna 1:0, a drugi sparing zakończył się wynikiem 2:2. Pięknym golem w zremisowanej rywalizacji popisał się Nika Kvekveskiri.
Przygotowania lechitów do nowej rundy zostały rozbite na dwa okresy. W grudniu niebiesko-biali trenowali w Poznaniu, a na początku stycznia wyjechali do Dubaju. Lech Poznań podczas obozu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich zagrał trzy sparingi. Po powrocie do kraju na zespół prowadzony przez Johna van den Broma czekają jeszcze dwa mecze towarzyskie z Hansą Rostock.
- Obóz był bardzo ważny dla nas pod względem fizycznym i taktycznym. Mogliśmy poprawić rzeczy, które powinniśmy i które nie funkcjonowały tak dobrze jak powinny. Dodatkowo pogoda była świetna podczas treningów, klub zapewnił nam wszystko, abyśmy mogli się dobrze przygotować. Na szczęście nie mamy w zespole poważniejszych kontuzji i myślę, że każdy z nas po tym obozie jest o wiele lepszy fizycznie, a jako zespół poprawiliśmy się taktycznie - mówi Nika Kvekveskiri.
Gruzin w drugim sparingu z Eintrachtem Frankfurt popisał się kapitalnym golem strzelonym z rzutu wolnego. Dla pomocnika bramki zdobywane z dystansu nie są niczym nowym. 30-latek podczas swojej kariery w Lechu Poznań trzykrotnie trafiał do siatki rywali i za każdym razem były to uderzenie zza pola karnego.
- Muszę strzelać z dystansu, ponieważ nigdy nie jestem blisko bramki, więc nie strzelę gola, jeśli nie będą próbował z dalszej odległości. Często słyszałem, że mam dobre uderzenie. Nie jestem zadowolony z mojego dorobku strzeleckiego, nigdy nie byłem topowym strzelcem w drużynie, ale mam inne zadania na boisku. Moim głównym celem jest prowadzenie gry, pomoc zespołowi, partnerom. Oczywiście zdobywanie bramek jest specjalnym momentem dla każdego piłkarza. Chciałbym strzelać więcej i na pewno będę próbować. Trenuję tę umiejętność, mimo że mam 30 lat, to uważam, że mogę cały czas mogę być lepszy w niektórych aspektach gry - stwierdza pomocnik Kolejorza.
Zapisz się do newslettera