GKS Bełchatów był zdecydowanie najsilniejszym z dotychczasowych sparingpartnerów Lecha Poznań. Podopieczni Franciszka Smudy rozegrali najlepszy mecz spośród dotychczasowych gier kontrolnych i zasłużenie wygrali z liderem Orange Ekstraklasy 1:0.
Mecz układał się po myśli lechitów, bowiem już w drugiej minucie spotkania wyszli oni na prowadzenie. Z rzutu wolnego w pole karne dośrodkował Piotr Reiss, tam dynamicznie w powietrze wyszedł Marcin Drzymont i strzałem głową pokonał Piotra Lecha. Co warte uwagi w dzisiejszym spotkaniu, zarówno strzelec jedynej bramki, jak i Bartosz Bosacki, czyli dwaj środkowi obrońcy Kolejorza często skutecznie wyprowadzali piłkę z własnej połowy rozpoczynając akcje ofensywne swojego zespołu.
Lechici mieli przez całe spotkanie sporo okazji do podwyższenia rezultatu, niestety dziś brakowało trochę skuteczności przy wykańczaniu akcji. Najbliższy strzelenia drugiego gola dla Lecha był Henry Quinteros. Po przerwie ładnie przymierzył z rzutu wolnego, ale piłka otarła się o słupek i ostatecznie minęła bramkę.
Znacznie mniej okazji mieli piłkarze z Bełchatowa, choć trzeba przyznać, że kilka razy groźnie uderzali na bramkę Kolejorza, ale zawsze na posterunku stał Krzysztof Kotorowski, który popisał się kilkoma efektownymi interwencjami.
Lech Poznań - GKS Bełchatów 1:0
Bramka: 2.Drzymont (Lech)
Lech: Kotorowski - Wojtkowiak, Drzymont, Bosacki, Dobrev - Kikut, Scherfchen, Quinteros, Pitry, Wilk - Reiss
Zapisz się do newslettera