Pomocnik Lecha Poznań, Afonso Sousa w sobotnie popołudnie rozegrał drugi mecz w reprezentacji Portugalii na trwających mistrzostwach Europy do lat 21. Jego drużyna narodowa zremisowała z Holandią 1:1 i skomplikowała sobie szansę na awans do kolejnej rundy turnieju.
Wydawało się, że Portugalia jest faworytem do wygrania całego turnieju, dlatego mecze grupowe nie powinny stanowić dla nich dużego problemu. W pierwszym starciu z Gruzją zawodnicy prowadzeni przez selekcjonera Rui Jorge przegrali 0:2 i by liczyć się dalej w walce o awans w sobotę musieli dopisać do swojego konta punkty. Chociaż Portugalczycy prowadzili od 20. minuty, nie dowieźli tego wyniku do ostatniego gwizdka. Na kwadrans przed końcem meczu ich rówieśnicy z Holandii doprowadzili do wyrównania i ostatecznie jedni z faworytów na tym turnieju zajmują ostatnie miejsce w grupie A.
Portugalia cały czas ma jednak szanse na awans, jednak musi wygrać w ostatnim meczu z Belgią (27 czerwca, 18:00) i liczyć na stratę punktów przez swojego sobotniego rywala (Holandia zagra z liderem Gruzją). Liczymy na to, że w awansie pomoże gracz Lecha Poznan, Afonso Sousa, który wystąpił w obu grupowych starciach swojej drużyny narodowej - najpierw zagrał pierwszą połowę, a tym razem pojawił się na boisku w 67. minucie.
W sumie gracz Kolejorza ma na swoim koncie trzynaście występów w kadrze młodzieżowej, a także trzy gole i cztery asysty.
Zapisz się do newslettera