W piątkowy wieczór Franciszek Smuda po raz pierwszy, od momentu gdy był szkoleniowcem Lecha Poznań, poprowadzi na INEA Stadionie zespół rywala Kolejorza. 65-letni szkoleniowiec gościł już na Bułgarskiej, ale jedynie w roli selekcjonera reprezentacji Polski.
Obecny szkoleniowiec Wisły Kraków trenerem Kolejorza był przez 3 lata, od czerwca 2006 roku do czerwca 2009 roku. W tym czasie Lech kończył ligę kolejno na szóstej, czwartej i trzeciej pozycji. Poza tym z poznańskim zespołem w swoim ostatnim sezonie Smuda sięgnął po Puchar Polski. W finale Lech pokonał Ruch Chorzów 1:0.
W sezonie 2008/2009 Lech przez dość długi czas był liderem tabeli i głównym faworytem do zdobycia mistrzowskiego tytułu. Plany Kolejorza pokrzyżowała jednak seria remisów na własnym boisku. Lech u siebie w czterech kolejnych meczach nie potrafił pokonać Arki Gdynia, Wisły Kraków, ŁKS-u Łódź i Ruchu Chorzów.
Kibice Kolejorza nie mieli jednak tego Smudzie za złe. W Poznaniu wszyscy wciąż żyli przygodą w Pucharze UEFA w tym samym sezonie. Pod wodzą Franza Lech został pierwszym polskim zespołem, który przebrnął przez fazę grupową. Poznaniacy musieli uznać wyższość rosyjskiego CSKA Moskwa i hiszpańskiego Deportivo, ale okazali się lepsi od francuskiego Nancy i holenderskiego Feyenoordu Rotterdam.
Dzięki temu lechici wywalczyli prawo gry w 1/16 finału, gdzie trafili na włoskie Udinese. W Poznaniu po bardzo emocjonującym meczu było 2:2. Kolejorz przegrywał już 0:2, ale w ostatnich 10 minutach strzelił dwa gole i doprowadził do wyrównania. W rewanżu Lech rozegrał prawdopodobnie najlepsze 45 minut w XXI wieku. Do przerwy dominacja lechitów na boisku w Udine nie podlegała dyskusji i można tylko żałować, że do szatni poznaniacy schodzili tylko z jednobramkowym prowadzeniem. W drugiej połowie gospodarze potrafili się otrząsnąć i przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Cieniem na pracę Smudy w Poznaniu kładzie się jedynie brak wywalczonego mistrzostwa. Ta sztuka udała się Lechowi rok później już z Jackiem Zielińskim za sterami. Za kadencji Franza kibice nie mogli jednak narzekać na brak emocji. Mecze z Wisłą Płock, Cracovią, Deportivo La Coruna czy Feyenoordem Rotterdam na zawsze pozostaną w ich pamięci. Poza tym Smuda przeprowadził Lecha przez fazę grupową Ligi Europy i wywalczył Puchar Polski. To wszystko spowodowało, że 30 maja 2009 roku podczas meczu z Cracovią trybuny stadionu przy Bułgarskiej dziękowały Franciszkowi Smudzie za 3-letnią pracę w Poznaniu. Już wówczas było wiadomo, że dla doświadczonego szkoleniowca jest to ostatni mecz w roli trenera Lecha Poznań.
Zapisz się do newslettera