Na konferencji przedmeczowej tymczasowy trener Lecha Poznań nie ukrywał zestawienia linii defensywnej na niedzielne spotkanie z Ruchem Chorzów. W tej formacji Krzysztof Chrobak nie ma zbyt wielkiego pola manewru. Jedyna zagadka dotyczyła pozycji lewego obrońcy.
Na konferencji przedmeczowej tymczasowy trener Lecha Poznań nie ukrywał zestawienia linii defensywnej na niedzielne spotkanie z Ruchem Chorzów. W tej formacji Krzysztof Chrobak nie ma zbyt wielkiego pola manewru. Jedyna zagadka dotyczyła pozycji lewego obrońcy.
Wobec kontuzji Huberta Wołąkiewicza pewniakami do gry na środku defensywy są Maciej Wilusz i Marcin Kamiński. W grę mógłby również wchodzić Paulus Arajuuri, ale fiński defensor po meczu w zespole rezerw uskarża się na bóle pleców i nie wiadomo czy w ogóle pojedzie do Chorzowa. W tej sytuacji pierwszym rezerwowym jest młody Jan Bednarek.
Na prawej stronie żadnej konkurencji nie ma Tomasz Kędziora, bowiem poważnie kontuzjowany jest Kebba Ceesay. Zdecydowanie ciekawiej wygląda obsada lewej strony bloku obronnego. O to miejsce walczą Luis Henriquez i Barry Douglas. W Chorzowie od pierwszej minuty na pewno zagra Panamczyk. - Barry to jest bardzo dobry piłkarz, ma wiele walorów, ale po kontuzji nie jest jeszcze przygotowany na 90 minut - uważa Krzysztof Chrobak.
Zapisz się do newslettera