To był bardzo udany tydzień dla Jakuba Serafina. W poniedziałek 18-letni pomocnik Lecha Poznań został oficjalnie przesunięty na stałe do pierwszego zespołu, a w dzisiejszym meczu wydatnie przyczynił się do zwycięstwa rezerw w derbowym spotkaniu z Wartą Poznań.
To był bardzo udany tydzień dla Jakuba Serafina. W poniedziałek 18-letni pomocnik Lecha Poznań został oficjalnie przesunięty na stałe do pierwszego zespołu, a w dzisiejszym meczu wydatnie przyczynił się do zwycięstwa rezerw w derbowym spotkaniu z Wartą Poznań.
We wtorek przedstawialiśmy Wam sylwetkę nowego zawodnika pierwszej drużyny Kolejorza. Jednym z zarzutów pod adresem 18-latka były liczby. W obecnym sezonie Serafin wystąpił w 9 meczach rezerw Lecha. Ani razu nie wpisał się na listę strzelców i zanotował tylko jedną asystę. Ofensywny pomocnik swoje liczby poprawił natychmiast. W starciu z Wartą Poznań strzelił swojego premierowego gola w niebiesko-białych barwach, a także dołożył asystę przy trafieniu Klichowicza.
- Efekty trenowania z pierwszym zespołem przyszły bardzo szybko. Chciałem pokazać, że potrafię strzelać oraz asystować i to mi się udało, z czego bardzo się cieszę - powiedział po meczu z Wartą, Jakub Serafin.
18-letni ofensywny pomocnik w spotkaniu z Wartą Poznań na placu gry spędził pełne 90 minut. Na pewno więc nie zagra w jutrzejszym meczu pierwszego zespołu w Kielcach, a to oznacza, że na debiut w seniorskiej drużynie będzie musiał jeszcze poczekać.
- Podchodzę do tego bardzo spokojnie. Nie grzeję się. Ciężko pracuje na treningach i cierpliwie czekam na swoją szansę. Poza tym mam świadomość, że schodząc na mecz rezerw, muszę się w nim wyróżniać. W ten sposób również pracuję na swoje szanse w pierwszym zespole - uważa młody pomocnik Kolejorza.
Zapisz się do newslettera