Zaur Sadajew wrócił już do normalnych zajęć. W czwartek Czeczen wyszedł na trening razem z resztą drużyny i pokazał, że po kontuzji nie ma już śladu.
Zaur Sadajew wrócił do normalnych zajęć. W czwartek Czeczen wyszedł na trening razem z resztą drużyny i pokazał, że po kontuzji nie ma już śladu.
Napastnik urazu mięśnia przywodziciela doznał przed tygodniem na ostatnim treningu przed meczem z Pogonią. Trener Maciej Skorża na pomeczowej konferencji mówił o kilku tygodniach przerwy. Na szczęście kontuzja nie była aż tak groźna, jak to się na początku wydawało. Już we wtorek 25-letni napastnik trenował indywidualnie, a dziś dołączył do kolegów i odbył pełną jednostkę treningową.
- Wygląda to bardzo dobrze. Zaur wrócił do normalnych treningów, zagrał w wewnętrznym sparingu. Nie narzeka już na ból w nodze, dlatego jeżeli nic się do niedzieli nie wydarzy to będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na Ruch - tłumaczy asystent trenera Skorży, Dariusz Żuraw.
Zapisz się do newslettera