Po wysokiej porażce w Szczecinie z Pogonią piłkarze Kolejorza muszą jak najszybciej rozpocząć zmazywanie plamy po tym występie. Pierwszą okazję lechici będą mieli w sobotę, gdy na Bułgarską przyjedzie Piast.
Po wysokiej porażce w Szczecinie z Pogonią piłkarze Kolejorza muszą jak najszybciej rozpocząć zmazywanie plamy po tym występie. Pierwszą okazję lechici będą mieli w sobotę, gdy na Bułgarską przyjedzie Piast.
Zapomnieć o SzczecinieW obecnej sytuacji wygrana z zespołem Marcina Brosza jest obowiązkiem Kolejorza. - Strata 5 goli zawsze jest trudna do przełknięcia. To nie jest nic miłego, ale w naszym fachu trzeba mieć to wkalkulowane. Jesteśmy profesjonalistami i musimy sobie z takimi doświadczeniami poradzić. Od dwóch dni staramy się już nie myśleć o tamtym meczu i skupiamy się tylko na Piaście - mówi bramkarz Lecha Krzysztof Kotorowski. - Jeśli zespół przegrywa 1:5 to można się spodziewać krytyki, najlepiej jednak jak byłaby ona konstruktywna. Nie chcę już za dużo o tym mówić, wolę aby zrobił to za mnie zespół na boisku. Chcemy udowodnić, że bolesne doświadczenie w Szczecinie było wypadkiem przy pracy - dodaje trener Mariusz Rumak.
Wygrać przekonującoW sobotę oczekiwania kibiców będą zapewne większe niż tylko skromna wygrana nad Piastem. Tak naprawdę Lech potrzebuje przekonującego zwycięstwa, a nie na przykład wymęczonego 1:0. - Chcemy od początku zdominować rywala. Wychodzimy na boisko, po to by wziąć wszystko w swoje ręce - zapewnia trener Kolejorza. - Musimy zagrać tak jak podczas zgrupowania w Hiszpanii. Pokazać jak wygląda prawdziwy Lech, odnieść przekonujące zwycięstwo i sprawić, że wszyscy powoli będą zapominać o klęsce w Szczecinie - wtóruje mu Krzysztof Kotorowski.
Z Teodorczykiem, ale bez Arajuuriego?Rosną szanse na występ Łukasza Teodorczyka od pierwszej minuty. Już wczoraj sygnalizowaliśmy, że "Teo" najprawdopodobniej wróci do podstawowej jedenastki. - Łukasz ma duże szanse na występ w podstawowej jedenastce. Pokazał się z dobrej strony w meczu ze Śląskiem, a potem potwierdzał to na treningach - zdradza trener Kolejorza. Dwa dni temu zastanawialiśmy się z kolei, kto może zastąpić Huberta Wołąkiewicza. Największe szanse przyznawaliśmy Paulusowi Arajuuriemu, ale jego występ jest uzależniony od stanu zdrowia. - Paulus jest blisko debiutu. Od dwóch dni trenuje z pełnym obciążeniem, ale nie jest jeszcze w optymalnej formie - przyznaje Mariusz Rumak. W tej sytuacji rosną szansę Manuela Arboledy, chyba, że kolejną szansę w meczu z Piastem otrzyma Jan Bednarek. Młody defensor Kolejorza właśnie w Gliwicach rozegrał swój jedyny jak do tej pory mecz w ekstraklasie.
Zapisz się do newslettera