W nadchodzący weekend wszystkie cztery zespoły wronieckiej części Akademii Lecha Poznań zmierzą się ze swoimi rywalami w ramach ligowych rozgrywek. W przypadku dwóch z nich drużyną przeciwną będzie Pogoń Szczecin, na pojedynek z którą czekają trampkarze oraz juniorzy młodsi niebiesko-białych.
Tymoteusz Klupś oraz Dawid Kurminowski do przerwy, a po niej ponownie 18-letni napastnik oraz dwukrotnie atakujący Arkadiusz Kaczmarek. To właśnie ta trójka wpisywała się na listę strzelców w najwyższym w tej kampanii zwycięstwie ekipy prowadzonej przez trenera Ivana Djurdjevicia. Miało to miejsce właśnie w starciu z Górnikiem w Koninie, kiedy to lechici wygrali ostatecznie 5:0. Ich najbliżsi rywale od kilku tygodni skupieni są jedynie na walce o utrzymanie, a w ostatnich trzech kolejkach potrafili podnieść z boiska cztery punkty. Dały im one wygrana z Polonią Środa Wielkopolska oraz remis z Jarotą Jarocin. Rezerwy Kolejorza z kolei przed tygodniem przez ogromną większość spotkania prezentowali się lepiej od rywalizującej z nimi Elaną Toruń. Mimo gry na wysokim poziomie nie sięgnęli jednak po trzy punkty, remisując 1:1. Zwycięstwo w sobotnim meczu z Górnikiem może im dać awans w ligowej tabeli o dwie pozycje.
W samo południe w sobotę 5 maja na murawę wyjdzie także drużyna szkoleniowca Krzysztofa Kołodzieja. Czeka ją starcie z zachowującą matematyczne szanse na utrzymanie w Centralnej Lidze Juniorów Lechią Gdańsk, która traci na ten moment do szóstego w stawce Górnika aż sześć punktów. Z pewnością nie należy się martwić jednak o brak motywacji także u piłkarzy z kolejowym herbem na piersi, którzy do ostatnich koleje sezonuk będą bili się o awans do półfinałów tych rozgrywek. Jesienią niebiesko-biali nie mieli większych problemów z uporaniem się z gdańszczanami, pewnie pokonując ich we Wronkach 3:0. O sprawie przesądziły wtedy dwa gole napastnika Huberta Sobola oraz jedno trafienie obrońcy Kacpra Andrzejewskiego. Oby podobnie było także w najbliższym pojedynku z biało-zielonymi, bo margines błędu po ubiegłotygodniowej porażce z Pogonią Szczecin 1:2 robi się dla lechitów coraz mniejszy.
W miniony weekend zespół trenera Bartosza Bochińskiego postawił pierwszy krok, wygrywając na inaugurację rundy rewanżowej grupy B Centralnej Ligi Juniorów U-17 z Bałtykiem w Koszalinie 4:0. W tym samym czasie punkty z Błękitnymi we Wronkach straciła liderująca Pogoń Szczecin i jasne się stało, że walka o pierwszą w tabeli pozycję absolutnie nie dobiegła końca. Tych kroków jednak niebiesko-biali muszą w najbliższych tygodniach postawić jeszcze kilka, a kolejnym z nich będzie wygrana odniesiona nad gośćmi ze Szczecina. W pierwszej części wiosennej rundy musieli oni uznać wyższość Lecha na własnym terenie, dla którego złotą bramkę zdobył tego dnia obrońca, Damian Makuch.
21 punktów w dotychczasowych ośmiu tegorocznych spotkaniach grupy B zgromadzili gracze ze Szczecina, o trzy "oczka" mniej mają na swoim koncie z kolei podopieczni opiekuna Huberta Wędzonki. Pojedynek na szczycie z gośćmi ze stolicy Zachodniopomorskiego będzie należał więc z pewnością do tych prestiżowych. Dla młodych lechitów stanowi on także idealną okazję do rewanżu, bowiem w drugiej wiosennej kolejce przegrali oni ze swoim najbliższym rywalem na wyjeździe 0:3. Ostatnie dwie ligowe potyczki to dwa pewne zwycięstwa niebiesko-białych, którzy ogrywali kolejno u siebie Wdę Świecie 4:0, a także Gryfa w Wejherowie 9:2. Pogoń już raz poległa w tym sezonie w Popowie, kiedy jej bramkarza pokonywali kolejno atakujący Filip Wilak, rozgrywający Igor Ławrynowicz oraz pomocnik Antoni Kozubal. Sztab szkoleniowy trampkarzy Lecha Poznań z pewnością nie ma nic przeciwko, aby historia tak wysokiej wygranej ich zespołu została powtórzona już w nadchodzącą sobotę.
Zapisz się do newslettera