W nadchodzący weekend swoje ligowe spotkania rozegrają dwie juniorskie ekipy wronieckiej części Akademii Lecha Poznań oraz drużyna rezerw niebiesko-białych. Juniorzy młodsi Kolejorza zmierzyli się w starciu 4. Kolejki grupy B Centralnej Ligi Juniorów U-17 z Lechią Gdańsk awansem w czwartek, 22 marca w Popowie, a w tym pojedynku padł wynik 3:3.
Swój pierwszy remis w trwającym sezonie zanotowali w miniony weekend po meczu z Legią (1:1) podopieczni trenera Bartosza Bochińskiego. Bramkę na wagę punktu zdobył pomocnik Kacper Giełzak, który wykorzystał celne dośrodkowanie obrońcy Szymona Zalewskiego. Pauzowali za to w ubiegłej kolejce wiślacy, których spotkanie w Szczecinie z Pogonią zostało przełożone. Wiosnę rozpoczęli jednak w bardzo dobrym stylu, wychodząc zwycięsko z obu dotychczasowych rywalizacji. Najpierw pokonali Elanę w Toruniu 3:1, a następnie u siebie Motor Lublin 2:1. W sobotę w Krakowie zmierzy się dwóch sąsiadów w tabeli Centralnej Ligi Juniorów. Jak dotąd wyżej, bo na szóstym miejscu plasują się krakowianie, ale w przypadku wygranej lechici przeskoczą ich o jeden punkt.
Dwa emocjonujące pojedynki mają za sobą tej wiosny trampkarze Kolejorza. Oba z nich obfitowały w zwroty akcji i efektowne bramki, ale najmłodsza drużyna wronieckiej części Akademii Lecha Poznań sięgnęła w nich ostatecznie po dwa punkty. Trzy gole w tych spotkaniach strzelił napastnik Norbert Pacławski, natomiast dwa trafienia na swoim koncie zapisał skrzydłowy Filip Karwacki. Przed lechitami mecz z liderującą grupie B Centralnej Ligi Juniorów U-15 Pogonią Szczecin. Zespół ze stolicy Zachodniopomorskiego wygrał wszystkie trzy swoje mecze, zdobył dziewięć punktów i sześciokrotnie pokonał bramkarzy przeciwników. Jesienią w Popowie po stojącej na wysokim poziome rywalizacji padł wynik 1:1, a na listę strzelców po stronie gospodarzy wpisał się pomocnik Maksym Czekała.
Zwycięstwo, porażka, zwycięstwo – tak wygląda dotychczasowy dorobek wiosenny drugiej drużyny Lecha Poznań. Każde z tych spotkań miało kompletnie różny od siebie scenariusz. Pierwsze z nich to zdobyte bez większych trudności trzy punkty z Bałtykiem Koszalin (4:0). Tydzień później przyszła porażka poniesiona w starciu z Mieszkiem po wielu niewykorzystanych okazjach przez niebiesko-białych. W miniony weekend rezerwy mierzyły się we Wronkach z KP Starogard Gdański i wygraną zapewnili sobie dopiero w doliczonym czasie za sprawą gola Vernona De Marco. Przed nimi trudny wyjazd do Kleczewa, gdzie w ostatnich latach nie udawało im się zwyciężać. Jeśli jednak zespół szkoleniowca Żurawia myśli o awansie do drugiej ligi, musi zminimalizować straty punktowe, tym bardziej, że strata do zajmującego pierwsze miejsce KKS Kalisz wynosi obecnie dwa „oczka”.
Zapisz się do newslettera