Marcin Robak jest na ostatniej prostej w walce o koronę króla strzelców. Jeśli 34-letni napastnik nie da się wyprzedzić w tej klasyfikacji będzie ósmym królem strzelców w historii Kolejorza.
Na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu 2016/17 lechita ma osiemnaście bramek i trzy przewagi na drugim, Marco Paixao. Dwa trafienia mniej od napastnika Lechii Gdańsk ma Konstantin Vassiljev z Jagiellonii Białystok. Faworytem w walce o tytuł najlepszego strzelca tego sezonu jest jednak Marcin Robak, który ma już na swoim koncie to trofeum.
Snajper Lecha wygrywał nagrodę dla najlepszego strzelca ekstraklasy w sezonie 2013/14, kiedy zdobył 22 bramki. Cztery lata wcześniej został też królem strzelców na pierwszoligowych boiskach. Wtedy osiemnaście razy znajdował drogę do bramki przeciwnika.
Gdy Robak sięgał po tytuł króla strzelców pierwszej ligi w ekstraklasie rządził w barwach Kolejorza Robert Lewandowski. W sezonie mistrzowskim zdobył on osiemnaście bramek. Dwa lata później w tej samej klasyfikacji najlepszy okazał się być inny lechita, Artjoms Rudnevs. Łotysz zanotował dwadzieścia dwa trafienia.
Wspomniani napastnicy to nie jedyni, którzy w niebiesko-białych barwach sięgali po tytuł króla strzelców. Pierwszym był Teodor Anioła, który zrobił to w sezonach 1949, 1950 i 1951. Na kolejnego trzeba było czekać do lat 80-tych. Wtedy najlepszym strzelcem został Mirosław Okoński. W latach 90-tych wygrywał Andrzej Juskowiak oraz dwukrotnie Jerzy Podbrożny. W 2007 roku był nim Piotr Reiss.
Zapisz się do newslettera