Dwudziestu jeden debiutantów na boiskach szczebla krajowego zobaczyliśmy w tym sezonie w ekipie rezerw Lecha Poznań. Jednym z głównych założeń Kolejorza po awansie do drugiej ligi było ogrywanie na poziomie profesjonalnym dużej liczby młodych zawodników. Na krótko przed wznowieniem zmagań niebiesko-białych można stwierdzić, że ta sztuka jak dotąd się udaje.
Mija niemal dokładnie rok od momentu, kiedy drugi zespół Lecha Poznań jako pierwsze rezerwy w historii awansował na poziom centralny. Sama promocja do wyższej klasy rozgrywkowej cieszyła wszystkich związanych z tą drużyną, ale nie była ona celem samym w sobie. Miała ona posłużyć bowiem jako kolejny krok w rozwoju procesu szkoleniowego Akademii Lecha Poznań. W jaki sposób? To właśnie w drugiej lidze swoje pierwsze występy w seniorskim futbolu mieli zaliczać wychowankowie Kolejorza. Nie jest tajemnicą, że to różnicę między właśnie tym szczeblem, a trzecią ligą określa się czasem nawet jako największą w naszym kraju. Nie tylko pod względem organizacyjnym, generalnego zainteresowania, ale przede wszystkim poziomu sportowego.
Ten bez najmniejszych wątpliwości jest znacznie wyższy od tego, na którym lechici rywalizowali jeszcze w minionym sezonie. Co za tym idzie? Wyższe wymagania, jakie stawia się przed młodymi podopiecznymi trenera Rafała Ulatowskiego podczas ich ligowych spotkań. To właśnie zresztą one były wymieniane w pierwszej kolejności po stronie plusów wywalczonego w czerwcu zeszłego roku awansu. Żeby jednak czerpać na tym polu faktyczne korzyści, trzeba było przekuć słowa w czyny i obdarzyć wychowanków odpowiednim zaufaniem.
Tak też się stało praktycznie od premierowej serii gier o punkty w wydaniu niebiesko-białych. To w jej ramach Lech udał się do Elbląga na starcie z Olimpią, a w jego szeregach zobaczyliśmy dziesięciu debiutantów na poziomie krajowym. Po tygodniu mieliśmy do czynienia z kolejną sytuacją bez precedensu, nową w klubowych szeregach. Premierowy mecz w seniorskim futbolu zanotował bowiem w Łęcznej z Górnikiem pomocnik Łukasz Szramowski, czyniąc to od razu właśnie w drugiej lidze.
Na osobne słowo zasługują również przykłady Jakuba Kamińskiego i Jakuba Modera. Zanim obaj zaczęli czarować swoją grą kibiców Kolejorza przy Bułgarskiej w ramach PKO BP Ekstraklasy, zdążyli zaprezentować się kilka razy w zespole rezerw. O ile w przypadku pierwszego z nich oznaczało to premierowy występ na tym poziomie, o tyle jego starszy kolega zaliczył takowy jeszcze przed wypożyczeniem do Odry Opole, a konkretnie w kwietniu 2018 roku. To samo tyczy się zresztą napastnika Filipa Szymczaka, który zanim zadebiutował w pierwszym zespole Lecha w starciu Totolotek Pucharu Polski z Chrobrym Głogów, otrzymywał najpierw liczne okazje do gry właśnie na jego zapleczu.
Łącznie szansę debiutu w drugiej lidze otrzymało dwudziestu jeden graczy, a w kolejce czekają następni. Zimą do ekipy szkoleniowca Ulatowskiego dołączył urodzony w 2003 roku napastnik Damian Kołtański, a w minionych tygodniach treningi z nią rozpoczęli następni zawodnicy. Mowa o obrońcach Maksymilianie Tkoczu i Kacprze Wachowiaku, a także pomocniku Igorze Ławrynowiczu. Wszystko wskazuje więc na to, że w obliczu natłoku meczów po wznowieniu rozgrywek kolejni wychowankowie mogą spodziewać się swoich szans w dorosłej piłce.
Debiutanci na szczeblu centralnym w rezerwach Lecha Poznań w sezonie 2019/20 (mecze/minuty):
Kacper Andrzejewski (8/530)
Bartosz Bartkowiak (16/907)
Jakub Białczyk (5/409)
Bartłomiej Burman (1/1)
Kacper Durda (3/11)
Kacper Friska (3/122)
Oleksandr Yatsenko (14/364)
Kacper Janiak (9,/140)
Arkadiusz Kaczmarek (10/726)
Tomasz Kaczmarek (8/178)
Jakub Kamiński (6/513)
Jakub Karbownik (18/797)
Eryk Kryg (15/861)
Filip Nawrocki (5/319)
Jakub Niewiadomski (4/360)
Jakub Pawlicki (10/787)
Wiktor Pleśnierowicz (4/356)
Karol Smajdor (17/1331)
Łukasz Szramowski (3/44)
Filip Szymczak (18/1336)
Paweł Tupaj (19/1126)
Klasyfikacja Pro Junior System w drugiej lidze 2019/20:
Zapisz się do newslettera