Rezerwy Lecha Poznań odniosły pierwsze zwycięstwo w tym sezonie na boiskach drugiej ligi. Lechici wygrali na wyjeździe z Olimpią Grudziądz 2:1 po golach Aleksandra Nadolskiego oraz Szymona Pawłowskiego.
Dla drugiej drużyny Kolejorza to drugi mecz w przeciągu czterech dni. Lechici w środę zmierzyli się w Pucharze Polski z Motorem Lublin. Niebiesko-biali po niezwykle wyrównanym starciu ulegli ekipie z zaplecza PKO BP Ekstraklasy 0:1. Trener Artur Węska zdecydował się na siedem zmian w wyjściowej jedenastce względem spotkania pucharowego.
Rezerwy Lecha Poznań bardzo dobrze weszły w ten mecz. Piłkarze Kolejorza dłużej utrzymywali się przy piłce i potrafili zdominować przeciwnika, który miał problem z wymieniem kilku podań. Goście swój dobry okres mogli potwierdzić golem, kiedy Filip Wilak wykorzystał błąd obrońców i znalazł się w sytuacji sam na sam z Adrianem Olszewskim. Górą z tego pojedynku wyszedł jednak bramkarz. Po chwili akcję lechitów ponownie napędził Wilak, który podał do znajdującego się w polu karnym Nadolskiego. Uderzenie pomocnika ponownie obronił Olszewski. Z biegiem czasu to spotkanie się wyrównało i do głosu zaczęła dochodzić także Olimpia. W 39. minucie Konrad Gutowski po strzale z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę. Kilkanaście sekund później z gola cieszyła się jednak druga drużyna Lecha Poznań. Wilak kapitalnym podaniem wzdłuż bramki wypatrzył Nadolskiego, a ten z dużym spokojem umieścił piłkę w siatce. Lechitom nie udało się utrzymać tego prowadzenia do przerwy. W doliczonym czasie gry zamieszanie po wrzucie z autu wykorzystał Oskar Sikorski, który głową pokonał Mateusza Pruchniewskiego.
Po zmianie stron przewaga niebiesko-białych była jeszcze bardziej widoczna. Pierwszą groźną sytuację w drugiej połowie stworzył wprowadzony po przerwie Kornel Lisman, który przedarł się lewą stroną boiska i wyłożył piłkę do Maksymiliana Dziuby. 18-latek od razu zdecydował się na uderzenie, lecz trafił tylko w boczną siatkę. Bardzo aktywny w polu karnym był natomiast Nadolski. Pomocnika ponownie znalazł podaniem Wilak, a ten strzałem z powietrza próbował po raz drugi pokonać Olszewskiego. Kluczową akcję tego meczu przeprowadził natomiast Ksawery Kukułka. Obrońca włączył się do ataku i z łatwością nabrał Sebastiana Olszewskiego, który ratował się faulem. Sędzia nie miał wątpliwości i musiał podyktować rzut karny. Jedenastkę na bramkę zamienił Pawłowski, zapewniając tym samym pierwszy trzy punkty rezerwom Lecha Poznań w tym sezonie.
Bramki: Sikorski (45+2) – Nadolski (40.), Pawłowski (78.)
Skład Lecha II Poznań: Mateusz Pruchniewski – Mikołaj Tudruj, Maciej Wichtowski, Bartosz Tomaszewski (46. Ksawery Kukułka), Michał Gurgul – Patryk Olejnik (61. Bruno Żołądź), Aleksander Nadolski (84. Maksym Czekała), Maksymilian Dziuba (61. Jan Niedzielski) – Filip Wilak, Szymon Pawłowski, Filip Wolski (46. Kornel Lisman)
Zapisz się do newslettera