Rezerwy bez punktu w Lublinie

W sobotnie popołudnie na Lubelszczyźnie doszło do starcia czwartej ekipy, jeśli chodzi o mecze domowe oraz trzeciej, jeśli spojrzymy tylko na spotkania wyjazdowe. Kolejorz w delegacjach radzi sobie bardzo dobrze, a wiosną mógł przekonać się o tym m.in. Ruch Chorzów, który stracił z zawodnikami trenera Artura Węski dwa punkty.

Motor Lublin od początku sezonu nie ukrywa, że ich celem jest awans do pierwszej ligi. O bezpośrednią promocję z każdym meczem może być coraz trudniej, bo dwie pierwsze ekipy w lidze - Stal Rzeszów oraz Chojniczanka Chojnice wiosną nie przegrały jeszcze meczu. Lubinianie prawdopodobnie walczyć więc będą w barażach, w których mogą spotkać się m.in. z Lechem. Niebiesko-biali pomimo dwóch wiosennych porażek cały czas mają szansę zagrać w starciach dających możliwość gry w wyższej klasie rozgrywkowej.

Pierwsza połowa w rywalizacji lublińsko-poznańskiej była dobra w wykonaniu defensywy Kolejorza, która radziła sobie z atakami graczy Motoru. Pokonać Bartosza Mrozka próbowali m.in. Tomasz Kołbon, Michał Fidziukiewicz czy Piotr Ceglarz, ale za każdym razem z dobrej strony spisywała się obrona niebiesko-białych. Lechici mocno pracowali w defensywie, a swoich szans szukali przede wszystkim po kontratakach, a także po stałych fragmentach gry.

Na około pięć minut przed końcem pierwszej połowy starcia, dwukrotnie w ofensywie pokazał się Łukasz Spławski, raz wywalczył rzut wolny, z którego w pole karne podawał Sergey Krivets, a raz wrzucał futbolówkę w "jedenastkę" gospodarzy. Z obu tych sytuacji zwycięsko wyszedł jednak bramkarz Motoru, Sebastian Madejski.

Po zmianie stron lechici coraz odważniej atakowali, ale kwadrans po rozpoczęciu drugiej części gry, to gospodarze wyszli na prowadzenie. Jakub Kosecki został sfaulowany w polu karnym przez swojego imiennika - Jakuba Zagórskiego, a podyktowaną przez sędziego "jedenastkę" na gola zamienił Michał Fidziukiewicz. Dalsza część meczu była już pod kontrolą gospodarzy, którzy na cztery minuty przed końcem starcia podwyższyli prowadzenie za sprawą trafienia Pawła Moskwika, który chwilę wcześniej pojawił się na murawie.

Lechici walczyli jednak do końca o zmniejszenie strat, co zostało wynagrodzone w doliczonym czasie gry. Na listę strzelców wpisał się Igor Kornobis, który uderzył z kilkunastu metrów na bramkę rywali. Ten strzał nie wystarczył jednak na zdobycie chociaż jednego punktu, a rezerwy w meczu 25. kolejki eWinner 2. ligi zanotowały swoją ósmą porażkę w sezonie.

Kolejne spotkanie niebiesko-biali - ze względu na wycofanie się z rozgrywek GKS Bełchatów - zagrają dopiero za dwa tygodnie w niedzielę, 10 kwietnia o godzinie 13:00. Rywalem będzie Olimpia Elbląg, a mecz zostanie rozegrany we Wronkach.

Motor Lublin - Lech II Poznań 2:1 (0:0)

Bramki: Fidziukiewicz (61. - karny), Moskwik (86.) - Kornobis (90.+3)
Kartki: Wójcik, Moskwik

Motor Lublin: Sebastian Madejski - Filip Wójcik, Bartosz Zbiciak, Maksymilian Cichocki,Kamil Rozmus - Piotr Ceglarz (76. Adam Ryczkowski), Jakub Świeciński, Tomasz Kołbon (46. Damian Sędzikowski), Tomasz Swędrowski, Jakub Kosecki (82. Paweł Moskwik) - Michał Fidziukiewicz (78. Maciej Firlej)

Lech II Poznań: Bartosz Mrozek - Jakub Zagórski (72. Igor Kornobis), Adrian Laskowski, Patryk Waliś, Krystian Palacz (72. Ksawery Kukułka) - Łukasz Norkowski, Eryk Kryg (76. Hubert Szulc), Sergey Krivets - Maksym Czekała (62. Filip Wilak), Łukasz Spławski, Tymoteusz Klupś