Rezerwy Lecha Poznań na własnym obiekcie zremisowały z Olimpią Elbląg 1:1 w 18. kolejce rozgrywek drugiej ligi. Bramkę dla zespołu niebiesko-białych zdobył Karlo Muhar.
Drużyna prowadzona przez trenera Rafała Ulatowskiego po rozegraniu wszystkich kolejek rundy jesiennej zajmowała dwunaste miejsce. W sobotę rezerwy Lecha Poznań podejmowały na własnym obiekcie ekipę Olimpii Elbląg w ramach pierwszego spotkania rundy rewanżowej rozgrywek drugiej ligi. Do tej rywalizacji lechici przystąpili wzmocnieni zawodnikami pierwszego zespołu, który w ten weekend nie gra, ze względu na przerwę reprezentacyjną. Te dwa kluby zmierzyły się już ze sobą na inaugurację sezonu, wtedy zdecydowanie lepsi okazali się piłkarze Olimpii, którzy wygrali aż 4:0.
Początek spotkania upływał pod znakiem dominacji lechitów, ale piłkarze trenera Rafała Ulatowskiego nie potrafili tego przełożyć na dogodne sytuacje bramkowe. Pierwszy celny strzał w 9. minucie oddał Tymoteusz Klupś, który został dzisiaj ustawiony przez szkoleniowca Kolejorza na prawej obronie. Po kwadransie gry, oglądaliśmy na stadionie Akademii Lecha Poznań otwarcie wyniku. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Darko Jevticia, piłkę pod nogi otrzymał Pedro Tiba. Ten silnie wbił futbolówkę na trzeci metr, a tam znalazł się niepilnowany Karlo Muhar, który bez problemów zdobył bramkę.
Pół godziny wybiło na zegarze, a z rzutu wolnego z trzydziestu metrów postanowił uderzyć Joao Amaral. Jego strzał pofrunął jednak nieznacznie nad bramką golkipera Olimpii. Piłkarze Lecha Poznań kontrolowali wydarzenia boiskowe i przez większość pierwszej części gry byli bliżej strzelenia drugiego gola niż goście otwarcia swojego konta. W 43. minucie zawodnicy z Elbląga stworzyli najgroźniejszą sytuację. Po stracie futbolówki przez Pedro Tibę w środku pola, wyprowadzili oni kontrę, jednak na swoim posterunku był bramkarza Kolejorza, który świetnie wybronił uderzenie napastnika przyjezdnych. Do przerwy utrzymał się zasłużony dla graczy rezerw Lecha Poznań rezultat 1:0.
Genialnie w drugą połowę wszedł defensywny pomocnik niebiesko-białych Karlo Muhar. Najpierw świetnym prostopadłym podaniem obsłużył Klupsia, który dośrodkował w pole karne, a chwilę później z szesnastu metrów bliski był pokonania golkipera przyjezdnych. W 50. minucie to goście zdobyli bramkę. Po rzucie rożnym, głowę idealnie przyłożył Michał Miller i mecz rozpoczął się od nowa. W kilku kolejnych fragmentach spotkania to lechici zdominowali plac gry. Piłkarze gości zostali zamknięci na własnej połowie i mieli znaczne problemy by na dłużej utrzymać się przy futbolówce.
Ostatnie dwadzieścia minut piłkarze poznańskiego Lecha zdecydowanie przeważali na boisku, jednak brakowało klarownym sytuacji podbramkowych. Bardzo aktywny po wejściu był Juliusz Letniowski, który ożywił grę w środku pola. Ekipa rezerw Kolejorza nie była w stanie już do końca konfrontancji strzelić zwycięskiego gola i rywalizacja zakończyła się podziałem punktów mimo optycznej przewagi niebiesko-białych.
Bramki: Muhar (16.) – (50.)
Lech II Poznań: Miłosz Mleczko - Tymoteusz Klupś, Thomas Rogne, Tomasz Dejewski, Volodymyr Kostevych (80. Karol Smajdor) - Maciej Makuszewski, Karlo Muhar, Pedro Tiba (57. Juliusz Letniowski), Joao Amaral (71. Tomasz Kaczmarek) - Darko Jevtić (80. Bartosz Bartkowiak) - Filip Szymczak
Olimpia Elbląg (skład wyjściowy): Sebastian Madejski – Kamil Wenger, Bruno Żołądź, Damian Szuprytowski, Przemysław Brychlik, Michał Miller, Michał Kuczałek, Tomasz Sedlewski, Michał Balewski, Klaudiusz Krasa, Cezary Demaniuk
Zapisz się do newslettera