W meczu 32. kolejki grupy II trzeciej ligi rezerwy Lecha Poznań zremisowały z Kotwicą Kołobrzeg 3:3. Bramki dla Kolejorza zdobywali Eryk Kryg, Jakub Kamiński i Krzysztof Kołodziej.
Przed sobotnią konfrontacją Lech znajdował się w bardzo komfortowej sytuacji, mając trzy punkty przewagi nad wiceliderem oraz jeden mecz zaległy do rozegrania. Los w 32. kolejce skojarzył podopiecznych Rafała Ulatowskiego z Kotwicą Kołobrzeg, która zajmowała przed tą kolejką czwarte miejsce w ligowej tabeli i wygrała aż cztery z ostatnich pięciu spotkań. To sprawiało, że na kameralnym stadionie w Kołobrzegu można było spodziewać się dobrego widowiska.
Pierwsze piętnaście minut spotkania zapowiedziało, że Kolejorz nie będzie miał w Kołobrzegu łatwej przeprawy. Spotkanie rozgrywało się głównie w środku pola, a obie drużyny nie zdołały sobie stworzyć dogodnej sytuacji na zdobycie bramki. Sytuacja odmieniła się na początku drugiego kwadransa. Świetne podanie z obrony zaliczył Dariusz Dudka i jeden z graczy Kotwicy musiał faulować wychodzącego sam na sam zawodnika Lecha. Sędzia zawodów podyktował rzut wolny, do piłki podeszli Eryk Kryg i Dariusz Dudka. Były reprezentant Polski zamarkował uderzenie, ale na bramkę uderzył ten pierwszy i nie dał szans bramkarzowi Kotwicy wyprowadzając swoją drużynę na prowadzenie.
Taki stan rzeczy utrzymywał się do 37. minuty. Wtedy to groźnie zaatakowała Kotwica. Po rozegraniu w środka pola najpierw uderzał Dawid Retlewski, ale jego strzał został zablokowany. Piłka spadła na skraj pola karnego, gdzie dopadł do niej Gracjan Kuśmierek i kąśliwym strzałem pokonał Karola Szymańskiego. Radość piłkarzy z Kołobrzegu nie trwała jednak zbyt długo, ponieważ pięć minut później Lech znowu wyszedł na prowadzenie. Długie podanie Karola Szymańskiego pozwoliło Jakubowi Kamińskiemu wyjść sam na sam z bramkarzem Kotwicy. Skrzydłowy sprytnie uderzył tuż obok niego. Na przerwę Lech schodził zatem z jedną bramką przewagi.
Druga połowa spotkania nie rozpoczęła się udanie dla piłkarzy Lecha Poznań. W 55. minucie Kotwica znowu zaatakowała i po zamieszaniu w polu karnym bramkę dla gospodarzy zdobył najlepszy strzelec grupy II trzeciej ligi – Dawid Retlewski. Gospodarze złapali wiatr w żagle i zaledwie kilka minut później kilkukrotnie zagrozili bramce Karola Szymańskiego. Najpierw z rzutu wolnego uderzał były ekstraklasowicz - Piotr Kieruzel, jednak jego strzał nie trafił w bramkę. Chwilę później sytuację w polu karnym miał jeden z zawodnik Kotwicy, jednak sytuację pewnie wyjaśnili defensorzy rezerw Kolejorza.
W drugiej połowie spotkanie mogło się podobać kibicom. Jedna i druga drużyna atakowała za wszelką cenę, dążąc do zdobycia decydującej bramki. Mocniej robili to gospodarze, którzy jednak swoim stylem gry pozwalali piłkarzom Rafała Ulatowskiego na rozwinięcie skrzydeł i kontrowanie. Jedna z nich miała miejsce w 76. minucie, kiedy to Krzysztof Kołodziej uruchomił na skrzydle Pawła Tupaja, jednak młody zawodnik rezerw nie zdołał pokonać bramkarza Kotwicy i został zablokowany przez obrońcę.
Groźniejsze sytuacje stwarzał jednak Lech. W 82. minucie po zamieszaniu pod bramką Jakuba Górskiego stuprocentową szansę miał skrzydłowy Jakub Kamiński. Jego strzał jednak nie trafił w bramkę Kotwicy. Lechici dopięli swego w w przedostatniej minucie regulaminowego czasu gry. Do bramki gospodarzy w sytuacji sam na sam trafił Krzysztof Kołodziej. Radość piłkarzy Rafała Ulatowskiego nie trwała jednak zbyt długo, bowiem po zaledwie kilkunastu sekundach spotkania sędzia zawodów odgwizdał faul w polu karnym Kolejorza. Kotwica otrzymała zatem ostatnią szansę na wyrównanie spotkania i jej się to udało. Rezerwy Lecha zremisowały z Kotwicą Kołobrzeg 3:3.
Bramki: (37.), (55.), (90.-k.) – Kryg (17.), Kamiński (37.), Kołodziej (89.)
Lech II Poznań: Karol Szymański - Arkadiusz Kaczmarek, Dariusz Dudka, Wiktor Pleśnierowicz, Jakub Pawlicki - Mateusz Skrzypczak, Krzysztof Kołodziej, Eryk Kryg (90. Kacper Andrzejewski) - Paweł Tupaj (79. Jakub Karbownik), Filip Szymczak (74. Bartosz Bartkowiak), Jakub Kamiński
Zapisz się do newslettera