W sobotnim meczu z Górnikiem Zabrze nie zagra Krzysztof Kotorowski, który w Bydgoszczy obejrzał czwartą żółtą kartkę w sezonie i musi pauzować w jednym spotkaniu. Jego miejsce między słupkami zajmie Maciej Gostomski, natomiast na ławce rezerwowych zasiądzie 22-letni Marcin Matysiak, bowiem kontuzję palca leczy Jasmin Burić.
W sobotnim meczu z Górnikiem Zabrze nie zagra Krzysztof Kotorowski, który w Bydgoszczy obejrzał czwartą żółtą kartkę w sezonie i musi pauzować w jednym spotkaniu. Jego miejsce między słupkami zajmie Maciej Gostomski, natomiast na ławce rezerwowych zasiądzie 22-letni Marcin Matysiak, bowiem kontuzję palca leczy Jasmin Burić.
Jak w BałtykuWiosną 2011 roku Gostomski i Matysiak znajdowali się w kadrze drugoligowego Bałtyku Gdynia. Gostomski był tam wypożyczony z Legii, a Matysiak z Lecha. Wówczas miejsce między słupkami częściej zajmował golkiper Kolejorza, który dostępu do bramki gdynian bronił 9 razy. „Gostek” wystąpił w 6 meczach. Teraz role się odwróciły i akcje Gostomskiego w Lechu stoją zdecydowanie wyżej. To właśnie były zawodnik Bytovii w sobotę stanie między słupkami, a Matysiak zasiądzie na ławce rezerwowych.
Nieudane przetarciePo meczu w Bydgoszczy było wiadomo, że przeciwko Górnikowi rezerwowym bramkarzem Lecha będzie Matysiak. Z tego powodu 22-letni golkiper zagrał we wczorajszym meczu rezerw z GKS-em Dopiewo i niestety zaliczył koszmarny występ. Po jego błędzie w stylu Artura Boruca z meczu z Irlandią Północną goście doprowadzili do wyrównania. Na domiar złego w doliczonym czasie gry Matysiak źle przyjął piłkę poza polem karnym, ta mu odskoczyła, przejął ją Jacek Kopaniarz i „Michu” musiał ratować się faulem, za który otrzymał czerwoną kartkę.
- Na pewno nie był to udany występ, ale jestem przekonany, że to nie złamie Marcina i w sobotę pod względem mentalnym będzie gotowy do gry. Obserwowałem go po tej pierwszej bramce i byłem zadowolony z jego reakcji. Nie załamał się, ale niestety przytrafił mu się kolejny prosty, techniczny błąd, po którym słusznie został wyrzucony z boiska – mówi trener bramkarzy Lecha Dominik Kubiak, który był obecny we Wronkach podczas wczorajszego spotkania rezerw z GKS-em Dopiewo.
Zapisz się do newslettera