Piłkarze poznańskiego Lecha po dwóch dniach wolnego wrócili treningów i rozpoczęli przygotowania do ligowego spotkania z Legią Warszawa. We wtorkowych zajęciach uczestniczyło 26 piłkarzy.
Piłkarze poznańskiego Lecha po dwóch dniach wolnego wrócili treningów i rozpoczęli przygotowania do ligowego spotkania z Legią Warszawa. We wtorkowych zajęciach uczestniczyło 26 piłkarzy.
Lechici po sobotnim finale Pucharu Polski otrzymali od sztabu szkoleniowego dwa dni wolnego. W związku z tym cała drużyna na pierwszym w tym tygodniu treningu stawiła się we wtorkowe popołudnie. Wzięło w nim udział 22 piłkarzy z pola oraz czterech bramkarzy. Na zajęciach zabrakło Gergo Lovrencsicsa, Davida Holmana oraz Zaura Sadajewa. Lovrencsics przechodzi obecnie rehabilitację po operacji kolana i wiadomo już, że nie zagra do końca obecnego sezonu. Z kolei pozostała dwójka narzeka na drobne problemy ze zdrowiem, jednak prawdopodobnie od środy powinni być do dyspozycji trenera Macieja Skorży.
- Prócz Gergo żaden z zawodników nie leczy poważnej kontuzji. Po ostatnim meczu oczywiście pojawiły się jakieś stłuczenia, jednak nie jest to na tyle poważne, abyśmy musieli się tym martwić - mówi asystent trenera Skorży, Dariusz Żuraw.
Poznaniacy już w najbliższą sobotę będą mieli okazję zrewanżować się Legii Warszawa za porażkę w finale Pucharu Polski. W pierwszym meczu fazy finałowej T-Mobile Ekstraklasy Kolejorz zmierzy się właśnie z Wojskowymi. Pojedynek przy Łazienkowskiej rozpocznie się punktualnie o godzinie 15:30.
- Finał Pucharu Polski to już jest historia, której nie da się cofnąć. Dlatego odcinamy się już od tego i rozpoczynamy nowy rozdział, jakim jest walka o mistrzostwo Polski. Tutaj jeszcze nie jest nic przesądzone i mamy nadzieję, że uda nam się ten cel osiągnąć - zauważa Żuraw. - Dlatego do Warszawy jedziemy po pełną pulę. Każdy punkt jest teraz na wagę złota i nie wyobrażam sobie, żebyśmy mieli wrócić do Poznania z niczym.
Zapisz się do newslettera