T-Mobile Ekstraklasa wkracza w ostatnią fazę jesiennych zmagań. Lecha czekają jeszcze trzy mecze wyjazdowe i dwa u siebie. Kolejorz w poniedziałek uda się do Krakowa na spotkanie z Cracovią, potem podejmie Zagłębie, pojedzie do Kielc, przed własną publicznością zmierzy się z Wisłą i na zakończenie wybierze się do Bydgoszczy.
Jak do tej pory podopieczni Mariusza Rumaka nie rozpieszczają swoich kibiców. Jesienią Lech dwukrotnie się skompromitował. Najpierw odpadając w europejskich pucharach z litewskim Żalgirisem, a następnie przegrywając w Pucharze Polski z pierwszoligową Miedzią Legnica. W lidze Kolejorz także nie zachwyca. Po 16 kolejkach ma na swoim koncie 26 punktów i z tym dorobkiem plasuje się dopiero na 5. miejscu w tabeli.
W ostatnich dwóch meczach lechici sięgali jednak po komplet punktów. Na INEA Stadionie w pokonanym polu zostawili Górnika Zabrze i Ruch Chorzów. Jeśli udałoby się także wygrać pozostałe pięć spotkań, to seria siedmiu wygranych meczów z rzędu na pewno osłodziłaby kibicom niezbyt udaną jesień. - Jestem bardzo zbudowany postawą moich podopiecznych na treningach. Podczas zajęć widziałem dużą jakość, pełne zaangażowanie oraz olbrzymią koncentrację. Jeśli pracę wykonaną na treningach będziemy potrafili przełożyć na postawę w ostatnich meczach to jestem przekonany, że stać nas na zdobycie 15 punktów - zapewnia trener Lecha Mariusz Rumak.
Zapisz się do newslettera