W sobotę, 28 września o godzinie 18:00 w Katowicach rozegrane zostało spotkanie 11. kolejki drugiej ligi. Rezerwy Lecha Poznań przegrały 0:2 z miejscowym GKS-em. Bramki dla gospodarzy zdobyli Arkadiusz Woźniak i Marcin Urynowicz.
Po dziesięciu kolejkach drugiej ligi rezerwy Lecha Poznań miały na swoim koncie trzynaście punktów. Ze względu na bardzo wyrównany początek sezonu każdy punkt mógł wpłynąć na pozycję zajmowaną w tabeli przez drużynę trenera Rafała Ulatowskiego. Natomiast ekipa GKS-u Katowice plasowały się na szóstym miejscu z przewagą pięciu "oczek" nad zespołem niebiesko-białych.
Już w pierwszej minucie świetną okazję stworzyli gospodarze, jednak bardzo mocny strzał z siedmiu metrów na ciało przyjął Jakub Niewiadomski. Po kilku początkowych groźnym akcjach katowiczan, dwa stałe fragmenty gry mieli piłkarze rezerw Lecha Poznań, z których niestety nie wyniknęła żadna dogodna okazja. Kwadrans po rozpoczęciu meczu po dośrodkowaniu z prawej strony boiska, główkował Arkadiusz Woźniak, ale fenomenalną interwencją popisał się Karol Szymański.
Kolejne fragmenty tego spotkania ewidentnie należały do "Trójkolorowych". Zdecydowanie częściej byli przy piłce i próbowali tworzyć składne akcje, ale nie były one tak dobre jak na początku rywalizacji. Lechici mieli swoją szanse w 28. minucie, ale do nieatakowanego Szymczaka, nie najlepiej dośrodkował Tymoteusz Klupś. Po ponad pół godziny gry, obserwowaliśmy strzał z dwudziestu metrów Adriana Błąda, ale jego uderzenie przeleciało ciut nad poprzeczką bramki Szymańskiego. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowo, jednak większą przewagę na boisku mieli gospodarze.
Kwadrans drugiej połowy to groźne akcje z obu stron. Katowiczanie częściej utrzymywali się przy futbolówce, ale lechici wyprowadzali groźnie kontry, po których dwukrotnie obok bramki zza pola karnego uderzał Klupś. W 68. minucie świetnie na czystą pozycje urwał się Paweł Tupaj, który został sfaulowany przez Kacpra Michalskiego. Sędzia długo się nie zastanawiał i pokazał obrońcy GieKSy czerwoną kartkę. Sytuacja ta odmieniła całkowicie obraz meczu.
Niebiesko-biali zaczęli grać odważniej, ale początkowo nie potrafili sobie stworzyć dogodnych okazji. To zawodnicy w żółtych koszulkach wychodzili z kontratakami. Jedna z nich, na piętnaście minut przed końcem spotkania, zakończyła się golem. Woźniak płaskim uderzeniem pokonał zasłoniętego Szymańskiego i wyprowadził "Trójkolorowych" na prowadzenie. Chwilę później to Marcin Urynowicz zdecydował się na strzał zza pola karnego po bliższym słupku, czym zaskoczył bramkarza Lecha. Rywalizacja zakończyła się zwycięstwem katowiczan, mimo ich gry w osłabieniu.
Bramki: (75.) (81.)
Lech II Poznań: Karol Szymański – Karol Smajdor (70. Arkadiusz Kaczmarek), Kacper Andrzejewski, Jakub Niewiadomski, Jakub Pawlicki (83. Kacper Janiak) – Jakub Białczyk, Eryk Kryg, Oleksandr Yatsenko (74.Bartosz Bartkowiak) – Tymoteusz Klupś (86. Jakub Karbownik), Filip Szymczak, Paweł Tupaj
GKS Katowice (skład wyjściowy): Bartosz Mrozek – Arkadiusz Jędrych, Arkadiusz Woźniak, Maciej Stefanowicz, Adrian Błąd, Kacper Michalski, Grzegorz Rogala, Michał Gałecki, Szymon Kiebzak, Dawid Rogalski, Radek Dejmek
Zapisz się do newslettera