W nadchodzący weekend ekipa juniorów młodszych uda się do Szczecina, by powalczyć o ligowe punkty w meczu z Pogonią. Ze względu na historię rywalizacji drużyny prowadzonej przez trenera Huberta Wędzonkę ze szczecinianami, sobotnie starcie zapowiada się bardzo ciekawie.
W ubiegłej kampanii ogromna większość zespołu niebiesko-białych mierzyła się z "Portowcami" w ramach rozgrywek Centralnej Ligi Juniorów U-15. Wiosną trampkarze Lecha wygrali dwanaście ze swoich czternastu spotkań w grupie B. Jedyne pojedynki niezakończone zwycięstwem przypadły właśnie na mecze z ekipą z Zachodniopomorskiego, która ostatecznie zajęła pierwsze miejsce w stawce. - W ostatnich miesiącach ta waga trochę przechyliła się w stronę Pogoni. Wynik sportowy jednak nie będzie zaciemniał nam celu, jakim jest praca nad indywidualnym rozwojem naszych zawodników. Nie patrzymy na statystyki, bo nie one są najważniejsze w piłce młodzieżowej - twierdzi szkoleniowiec.
W tę sobotę w szeregach jego ekipy zobaczymy wielu graczy, którzy pamiętają ubiegłoroczne zmagania z Pogonią. Latem bowiem trener Wędzonka objął zespół juniorów młodszych i zdecydował o przejściu do tej drużyny kilkunastu zawodników, których w minionej kampanii trenował w trampkarzach. Jak sam zaznacza, historia rywalizacji z Pogonią nie ma jednak wpływu na poziom mobilizacji wśród jego piłkarzy. - Przed tymi meczami zawsze chcemy się odpowiednio przygotować. Wiemy, jaki sposób gry prezentuje Pogoń i nie jest tak, że zmieniamy filozofię pracy i obracamy nasze zajęcia do góry nogami. Nie ma co ukrywać, to spotkanie ma swój smaczek i chcemy odnieść w nim zwycięstwo. Ta wola wygrywania towarzyszy naszym zawodnikom, ale także nam, trenerom - podkreśla opiekun.
W dwóch dotychczasowych ligowych meczach juniorzy młodsi zdobyli cztery punkty po remisie z FASE Szczecin 1:1 oraz pokonaniu CWZS Bydgoszcz 5:1. Z tego dorobku szkoleniowiec niebiesko-białych nie jest do końca zadowolony. - Wyniki to tylko jedna strona, druga natomiast tyczy się tego, jak się prezentujemy na boisku. Z FASE prowadziliśmy grę i dominowaliśmy, ale zabrakło nam skuteczności, natomiast w drugim meczu już nam jej nie zabrakło. Zdajemy sobie sprawę, że to najbliższe spotkanie będzie wyglądało inaczej, bo naprzeciwko nas wybiegnie rywal o wyższej klasie. Wykonujemy ciężką pracę na treningach, czujemy, że jesteśmy w dobrej dyspozycji i z takim nastawieniem pojedziemy do Szczecina - podsumowuje trener juniorów młodszych Kolejorza.
Zapisz się do newslettera