Na zakończenie sezonu T-Mobile Ekstraklasy piłkarze Lecha Poznań zagrają w Warszawie z Legią. Rezultat tego spotkania nie zmieni ostatecznej kolejności w ligowej tabeli. Emocji jednak nie zabraknie. W końcu mierzą się dwa zespoły zdecydowanie przerastające resztę ligowych konkurentów.
Na zakończenie sezonu T-Mobile Ekstraklasy piłkarze Lecha Poznań zagrają w Warszawie z Legią. Rezultat tego spotkania nie zmieni ostatecznej kolejności w ligowej tabeli. Emocji jednak nie zabraknie. W końcu mierzą się dwa zespoły zdecydowanie przerastające resztę ligowych konkurentów.
Bezpośrednie starcie Lecha z Ruchem doskonale pokazało jak wiele ligowym zespołom brakuje do prowadzącej dwójki. Każdemu zdarzają się oczywiście drobne potknięcia, jednak w ostatecznym rozrachunku po raz drugi z rzędu na szczycie znalazły się Legia i Lech. – To jest mecz lidera z wiceliderem, a więc bardzo prestiżowe starcie. Zagramy z zespołem, który po raz drugi z rzędu wyprzedził nas w walce o mistrza. Mamy o co grać – zapewnia trener Mariusz Rumak.
Lech na Pepsi Arenę uda się po raz drugi w tym roku. Pod koniec marca Kolejorz przegrał przy Łazienkowskiej 0:1, mimo że był zespołem lepszym, zwłaszcza w drugiej połowie, gdy przewaga poznaniaków była przygniatająca. – Mamy bardzo udaną rundę wiosenną i chcemy ją przypieczętować zwycięstwem w Warszawie. Nie wiem czy Legia jest lepszym zespołem obecnie niż w marcu. Pytanie czy my jesteśmy lepsi, a mam wrażenie, że tak – uważa szkoleniowiec Kolejorza.
Stawką spotkania będzie przede wszystkim prestiż. To zawsze szansa na poszukiwanie nowych rozwiązań personalnych. Czy tą drogą podąży trener Rumak w Warszawie? – Zagramy najmocniejszym ustawieniem, jakie będziemy mogli wystawić. Chcemy dobrze zakończyć sezon i wyjechać na urlopy w możliwie najlepszych nastrojach – ucina spekulacje trener Lecha.
Zapisz się do newslettera