W 5. kolejce II ligi zespół rezerw Lecha Poznań wygrał 2:1 z Legionovią Legionowo na stadionie we Wronkach. Zawodnicy i sztab szkoleninowy nie ukrywają po tym meczu radośsci z drugiej domowej wygranej w tym sezonie.
Dziękujemy za miłe słowa. Życzę wam wytrwałości. Obecni na meczu wiedzą, że było to dobre spotkanie z fajnym, ofensywnym futbolem z obu stron. Stworzyliśmy wiele sytuacji. Bardzo dobra dyspozycja Timura dała nam dziś zwycięstwo. To dobrze dla naszej młodzieży, żeby podpatrzeć podczas gry takiego napastnika. Legionovia postawiła nam poprzeczkę wysoko. Z pewnością nie był to pojedynek do jednej bramki. Bardzo chętnie przeanalizuję dzisiejszą konfrontację, aby wyeliminować mankamenty w naszej grze. Cieszy to, że niektóre już się udało. Chociażby w ofensywie, gdzie stworzyliśmy sobie więcej sytuacji niż w czterech poprzednich meczach w sumie. Ten wynik chcielibyśmy zadedykować Kacprowi Janikowi, który w tygodniu, podczas jednego z treningów, złamał nos, przez co nie mógł być z nami.
Gratulacje dla trenera i drużyny Lecha za zwycięstwo. Kolejny mecz przegrany przez nasz zespół, gdzie tracimy bramki w prostych sytuacjach. Jesteśmy bardzo nieskutecznie w grze obronnej, co bardzo martwi, bo tracimy punkty. Choć z przodu, jeśli chodzi o konstruowanie akcji, wyglądało to dobrze, to zabrakło nam skuteczności. Niestety błędy w defensywie, proste błędy, zdecydowały. Przy jednej i drugiej sytuacji daliśmy się zaskoczyć. Trzeba być skoncentrowanym przez całe spotkania. Były to dwie proste sytuacje, którym nie potrafimy zapobiec. Pomimo że mamy sytuacje, strzelamy, wynik zawsze jest na styku. Martwi nasza nieskuteczność w linii ataku i obrony.
Podjąłem dużo ryzyko, żeby wziąć odpowiedzialność na siebie i krótko rozegrać stały fragment gry, ale wyszło świetnie i objeliśmy prowadzenie 2:1. Przeciwnik był niezorganizowany, wykorzystaliśmy ich błąd i dzięki temu zdobyliśmy zwycięską bramkę. Cieszy wygrana, ale teraz, fajnie byłoby to potwierdzić w meczu wyjazdowym. Co prawda, mamy bardzo dalekie wyjazdy, ale chcemy w końcu zgarnąć pełną pule tam, by wracać do Wielkopolski z trzema punktami. Jednak gra nam się tutaj najlepiej we Wronkach, mamy boisko świetnie przygotowane i nic nam nie pozostaje, tylko dobrze grać w piłkę i dzisiaj nam się to udało.
Ostatnio mecz w Rzeszowie w moim wykonaniu nie był najlepszy. Wróciłem po kontuzji do gry w drugim zespole, żeby zrobić krok ku pierwszemu. Jednak dostałem ostatnio czerwoną kartkę niepotrzebnie osłabiając drużynę, ale nie chcę żyć już przeszłością. To jest dla mnie bardzo ważny obowiązek schodząc do drużyny rezerw, żeby pomóc tej ekipie. Dzisiaj wraz z chłopakami zagraliśmy dużo lepsze spotkanie i trzy punkty zostają we Wronkach.
Zapisz się do newslettera