Marcin Robak zmaga się z drobnymi problemami zdrowotnymi, ale jeśli je pokona i zagra w sobotnim meczu z Lechem Poznań, to kibice na INEA Stadionie będą mogli obejrzeć bezpośrednie starcie dwóch najlepszych strzelców T-Mobile Ekstraklasy.
Marcin Robak zmaga się z drobnymi problemami zdrowotnymi, ale jeśli je pokona i zagra w sobotnim meczu z Lechem Poznań, to kibice na INEA Stadionie będą mogli obejrzeć bezpośrednie starcie dwóch najlepszych strzelców T-Mobile Ekstraklasy.
GoniącyŁukasz Teodorczyk w Ekstraklasie na listę strzelców w obecnym sezonie wpisał się 19 razy. Jego dorobek mógłby być bardziej okazały, ale na przeszkodzie stanęła kontuzja. „Teo” zmagał się z urazem mięśnia biodrowo-lędźwiowego i przez to opuścił mecze z Zawiszą w Bydgoszczy i Górnikiem u siebie. Najlepszy występ snajper Kolejorza zanotował na początku kwietnia przeciwko Jagiellonii Białystok. Krzysztof Baran aż 3-krotnie musiał wyciągać piłkę z siatki po jego uderzeniach.
UciekającyRobak ten sezon rozpoczął w Piaście Gliwice i to w tym zespole zdobył pierwszą bramkę w tym sezonie. W połowie sierpnia przeniósł się do Szczecina i z miejsca stał się najlepszym napastnikiem Portowców. Jeszcze jesienią popisał się hattrickiem w starciu z … Piastem. Prawdziwy popis strzelecki dał jednak na początku rundy rewanżowej. 21 lutego Pogoń rozgromiła Lecha 5:1, a wszystkie gole dla szczecinian strzelił właśnie Robak. Od tego momentu objął prowadzenie w klasyfikacji strzelców, którego nie oddał do dziś. Obecnie ma 3 gole przewagi nad Teodorczykiem.
WyścigW obecnym sezonie rywalizację o tytuł króla strzelców można wreszcie określić mianem prawdziwego wyścigu. W zeszłym roku Robertowi Demjanowi z Podbeskidzia do wywalczenia korony wystarczyło raptem 14 goli. W tegorocznych rozgrywkach to byłoby zdecydowanie za mało. Po zakończeniu sezonu zasadniczego lepszym bilansem od Słowaka mogli się pochwalić nie tylko Robak i Teodorczyk, ale również Marco Paixao ze Śląska Wrocław.
Zapisz się do newslettera