Kontuzje pokrzyżowały jesienne plany napastnikom Kolejorza. Z ich powodów sporo liczbę meczów stracili Dawid Kownacki i Marcin Robak. Ten drugi do gry wróci dopiero po trwającej przynajmniej osiem tygodni rehabilitacji.
Kontuzje pokrzyżowały jesienne plany napastnikom Kolejorza. Z ich powodów sporo liczbę meczów stracili Dawid Kownacki i Marcin Robak. Ten drugi do gry wróci dopiero po trwającej przynajmniej osiem tygodni rehabilitacji.
Przed sezonem do zespołu mistrza Polski trafiło dwóch napastników: Marcin Robak i Denis Thomalla. Obaj udanie rozpoczęli swoją przygodę z Lechem, bo jeszcze latem trafili po dwie bramki dla Kolejorza. Ich dobra gra przyniosła efekt w meczu z Lechią przy Bułgarskiej. To właśnie para Thomalla Robak przeprowadziła w doliczonym czasie gry decydującą o zwycięstwie Kolejorza akcje.
Gra obu jednak była daleka od oczekiwań kibiców i ekspertów. - Thomalla zawodził, choć nie można mu odmówić tego, że się starał i to bardzo mocno. Było mi go szkoda, bo spotkała go duża krytyka. Trudno natomiast jednoznacznie ocenić Robaka, bo stracił dużo ważnych meczów przez kontuzje. Brakowało go Lechowi - mówi były snajper Kolejorza Mariusz Niewiadomski.
W ataku występował też Dawid Kownacki. 18-latek stracił przez urazy aż 19 meczów w tym sezonie. W pozostałych 19 zagrał i zdobył trzy bramki, w tym bardzo ważną w spotkaniu z Fiorentiną. Wtedy rozpoczął akcję efektownym przerzutem do Gergo Lovrencsicsa, a kilkanaście sekund później ją wykończył i pokonał golkipera ówczesnego lidera Serie A.
W tej sytuacji nabawił się jednak urazu, przez który pauzował ponad miesiąc. Wrócił do gry pod koniec listopada. Trener Jan Urban wystawiał go wtedy nie tylko na pozycji napastnika, ale też prawego pomocnika. - To zdolny, nawet bardzo zdolny chłopak, ale dużo na niego spadło. Wszyscy oczekują od niego, że weźmie na siebie ciężar gry, ale pamiętajmy, że wciąż jest młody. Dla niego najważniejsze jest to,żeby grał jak najwięcej - zaznacza dwukrotny mistrz Polski z Lechem.
Zdecydowanie najmniej czasu spośród napastników na boisku spędził Piotr Kurbiel. 19-latek zadebiutował w Lidze Europy, zagrał też w ekstraklasie, ale łącznie uzbierał tylko 31 minut. - Dobrze, że pokazuje się młodym piłkarzom, że jeśli będą się wyróżniać w drugiej drużynie i juniorach to dostaną możliwość trenowania z pierwszym zespołem, a może nawet usiądą na ławce i wejdą na boisko. To dla nich nagroda i muszą z niej skorzystać - uważa Niewiadomski.
DAWID KOWNACKI
19 meczów
3 bramki
0 asyst
1012 minut
DENIS THOMALLA
27 meczów
2 bramki
1 asysta
1419 minut
MARCIN ROBAK
12 meczów
2 bramki
1 asysta
535 minut
PIOTR KURBIEL
2 mecze
0 bramek
0 asyst
31 minut
Zapisz się do newslettera