Lech Poznań w ostatniej kolejce PKO BP Ekstraklasy zmierzy się z Jagiellonią Białystok. Niebiesko-biali dzięki porażce Pogoni Szczecin z Górnikiem Zabrze tydzień temu, teraz mają wszystko w swoich nogach i stoją przed szansą wywalczenia brązowego medalu.
Piłkarze trenera Johna van den Broma w miniony piątek nie dali szans Koronie Kielce i pewnie wygrali 3:0 po dublecie Kristoffera Velde oraz trafieniu Filipa Marchwińskiego. Lechici po tym zwycięstwie awansowali na trzecie miejsce w tabeli i czekali na wynik spotkania Pogoni Szczecin z Górnikiem Zabrze. Portowcy ulegli ekipie ze Śląska 1:2, dzięki czemu to zawodnicy Kolejorza są w uprzywilejowanej sytuacji przed ostatnią kolejką w lidze. Lech Poznań ma aktualnie punkt przewagi nad drużyną prowadzoną przez trenera Jensa Gustafssona.
- Chcemy ten mecz wygrać. Szczególnie ja, bo to jest ostatnie spotkanie. Myślę, że bardzo dużo kibiców przyjdzie na starcie z Jagiellonią, a zwycięstwo będzie takim fajnym zwieńczeniem tego sezonu, bo mieliśmy bardzo dobry okres w europejskich pucharach, gdzie zaszliśmy bardzo daleko. Myślę, że zasłużyliśmy na trochę więcej, ale nie udało się zwyciężyć w poszczególnych meczach. Fajnie, że jest szansa na to, że jeśli wygramy to zdobędziemy brązowy medal - mówi Michał Skóraś.
Lech Poznań w ostatnich trzech meczach odniósł trzy zwycięstwa i może pochwalić się bilansem bramkowym 8:0. Niebiesko-biali po tym, jak zaczęli grać tylko w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy ulegli wyłącznie Górnikowi Zabrze (0:1). Dobra postawa w ostatnich tygodniach sprawiła więc, że piłkarze Kolejorza są o krok od wywalczenia brązowego medalu.
- Teraz mamy trochę więcej czasu na odpoczynek i to jest dla nas korzystne. Pozbieraliśmy siły, a trenerzy tak zadbali o to wszystko, że potrafimy przenieść umiejętności z treningów na boisko i nie odczuwamy żadnego dużego zmęczenia - stwierdza skrzydłowy Lecha Poznań.
Zapisz się do newslettera