Wszystkich Świętych to czas zadumy i wspomnień osób, które odeszły. Również zawodnicy Lecha Poznań uczcili cześć zasłużonych postaci, które w przeszłości wyraźnie zapisały się na kartach historii Kolejorza.
Kamil Jóźwiak i Robert Gumny udali się na cmentarze, na których pochowani zostali zawodnicy ze słynnego tercetu ABC. Najpierw odwiedzili groby Teodora Anioły i Edmunda Białasa na Junikowie, natomiast później pojechali na Nowinę, gdzie pochowany jest Henryk Czapczyk. – To bardzo ważne, aby pamiętać o zasłużonych ludziach, którzy w przeszłości zrobili wiele dobrego dla naszego klubu. Święto zmarłych to czas, w którym wspominamy i przypominamy sobie największe osiągnięcia tych wybitnych osób, których niestety nie ma już z nami – mówi Kamil Jóźwiak.
Nazwa tercetu ABC pochodzi od pierwszych liter trójki legend Lecha Poznań, którzy reprezentowali barwy klubu w latach 40- i 50-tych. Z poznańskim klubem związani byli przez całe swoje życie. – Legendy wchodzące m.in. w skład tercetu ABC byli dla Kolejorza kimś więcej, niż tylko zawodnikami. Poświęcili wszystko dla Lecha Poznań. Nie bez powodu trzy trybuny naszego stadionu zostały nazwane ich nazwiskami – dodaje lechita.
Teodor Anioła jest do dziś najskuteczniejszym strzelcem w historii klubu. W 196 spotkaniach ligowych zdobył 138 bramek. Edmund Białas był pierwszym piłkarzem Lecha Poznań, który zadebiutował w reprezentacji Polski. Po zakończeniu kariery piłkarskiej skupił się na pracy trenerskiej. Poprowadził wtedy Kolejorza do niesamowitej serii 61. spotkań bez porażki. Henryk Czapczyk na boisku wyróżniał się znakomitymi umiejętnościami technicznymi. Po tym, gdy zawiesił buty na kołku, przez wiele lat pełnił funkcję kronikarza i rzecznika prasowego Lecha Poznań.
Zapisz się do newslettera