Piłkarze Lecha są zadowoleni po zwycięstwie z Podbeskidziem i awansie do kolejnej fazy rozgrywek o Puchar Polski. Przestrzegają jednak przed nadmiernym hurraoptymizmem.
- Fajnie, że udało się wygrać. Można powiedzieć w końcu. Wiemy jednak, że cały czas mamy złą sytuację w lidze. W piątek mamy szansę, żeby ją poprawić. Mam nadzieję, że ten mecz będzie dla nas kluczowy. Lepiej byłoby gdybyśmy wcześniej to zrobili i się przełamali. Czuję się już dobrze. Jestem zadowolony z tego występu. Wiem, że mogę grać lepiej. To był dla mnie pierwszy mecz w pierwszym składzie, a do tego dochodzi asysta.
- Cieszę się, że drużyna wygrała. Najważniejsze było dla nas to, żeby przejść dalej, strzelić bramkę, a do tego nic nie stracić. Nie popadamy w hurraoptymizm. Chcemy, żeby Lech był na fali wznoszącej i cały czas wygrywał, ale do tego daleka droga. Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa. Ono było dla nas ważne. Chcemy iść do przodu i chcemy grać jeszcze lepiej.
- Cieszy nas zwycięstwo. Po nie tutaj przyjechaliśmy i tak się stało. Wracamy do Poznania dzięki temu w trochę lepszych nastrojach. Mamy dwa dni przygotowań do meczu z Cracovią. Wiemy w jakiej sytuacji jest Lech. To była potrzebna wygrana. Wygrana efektowna i pewna. Teraz czas na ligę. Czas zagrać w niej dobry mecz i w końcu zdobył trzy punkty.
Zapisz się do newslettera