- Klub sprawia pozytywne wrażenie. Mam dobre odczucia po przyjściu tutaj - mówi nowy obrońca Lecha Vladimir Volkov. Podobne odczucia mają pozostali piłkarze, którzy zimą wzmocnili zespół mistrza Polski.
- Klub sprawia pozytywne wrażenie. Mam dobre odczucia po przyjściu tutaj - mówi nowy obrońca Lecha Vladimir Volkov. Podobne odczucia mają pozostali piłkarze, którzy zimą wzmocnili zespół mistrza Polski.
Z dużym optymizmem do swojej gry w Kolejorzu podchodzi hiszpański pomocnik Sisi, który liczy na to, że będzie nie tylko wzmocnieniem pierwszej drużyny, ale także pomoże młodym zawodnikom zdobywać cenne doświadczenie. - Chcę pomagać im się rozwijać, ale przede wszystkim cieszyć grą w Lechu. Chcę mieć też poczucie, że grając tutaj, jestem członkiem klubowej rodziny - podkreśla 29-letni Hiszpan.
Jeszcze przed niedzielnym meczem z oczekiwaniami i presją związaną ze swoją grą musi radzić sobie Nicki Bille. Duńczyk jednak w takiej atmosferze czuje się jak ryba w wodzie. - Wiem jakie są oczekiwania, dowiedziałem się tego już pierwszego dnia pobytu tutaj. Lubię to, uwielbiam grać w takich warunkach. Nawet jeśli jest trudno i nie idzie nam na boisku, to presja mi pomaga i dodatkowo mobilizuje. Mam doświadczenie, grałem na wielkich stadionach. Lubię to i wiem, że jest presja - zaznacza nowy napastnik Kolejorza.
Obaj porozumiewają się po hiszpańsku, dlatego od pierwszego dnia nie mieli żadnych problemów z aklimatyzacją w drużynie. Głównie dzięki temu, że w tym języku mówi nie tylko Jan Urban, ale też jego asystent Kibu Vicuna. Problemów nie miał też Vladimir Volkov, który szybko wkomponował się w zespół dzięki znajomości z Jasminem Buriciem i Darko Jevticiem. - Pomagają mi poczuć się lepiej. Nie mam z tym żadnych problemów. Na początek wszystko jest fajne i mam dobre przeczucia - mówi Serb. - Przyszedłem tutaj, żeby dać z siebie wszystko - dodaje.
Zapisz się do newslettera