Po dziesięciu dniach spędzonych na zgrupowaniu w Opalenicy piłkarze Lecha Poznań powrócili do Poznania. Na bocznym boisku przy Bułgarskiej podopieczni Mariusza Rumaka odbyli czwartkowy trening. Teraz czeka ich 3-dniowa przerwa.
Po dziesięciu dniach spędzonych na zgrupowaniu w Opalenicy piłkarze Lecha Poznań powrócili do Poznania. Na bocznym boisku przy Bułgarskiej podopieczni Mariusza Rumaka odbyli czwartkowy trening. Teraz czeka ich 3-dniowa przerwa.
- Najbardziej cieszy nas fakt, że lista kontuzjowanych się nie powiększyła. Wróciliśmy z taką samą liczbą piłkarzy z jaką wyjeżdżaliśmy do Opalenicy - przyznaje II trener Lecha Jerzy Cyrak. - Okres przygotowawczy trzeba uznać za udany, co potwierdziliśmy fajnym akcentem na zakończenie, czyli efektowną wygraną nad silnym zespołem Lechii Gdańsk - dodaje II trener Kolejorza.
Sztab szkoleniowy Lecha w tym roku kalendarzowym zmienił sposób przygotowań i letnie zgrupowanie w Opalenicy miało inny charakter niż przed rokiem. - Ze względu na ogromną pracę wykonaną zimą tym razem latem trenowaliśmy rzadziej. Mieliśmy mniej jednostek treningowych niż przed rokiem, ale za to na bardzo dużej intensywności - porównuje Jerzy Cyrak.
Dzisiejszy trening był dla zawodników Kolejorza ostatnim w tym tygodniu. Teraz lechici dostaną 3 dni wolnego. Do zajęć powrócą w poniedziałek. - Intensywność treningów w Opalenicy była bardzo duża i dlatego zdecydowaliśmy się na 3 dni odpoczynku. Chcemy, aby piłkarze mieli czas na regenerację, by bardziej wypoczęci i na większej świeżości powrócili w poniedziałek do treningów - dodaje II trener Lecha.
Zapisz się do newslettera