2018-11-21 12:28 Mateusz Jarmusz

Od 0:2 do 3:2

Historia domowych meczów Lecha Poznań przeciwko Wiśle Płock nie jest długa. Sobotnie spotkanie będzie dopiero jedenastym takim starciem, a jednym z najlepiej zapamiętanych przez poznańską publiczność na pewno jest pojedynek z pierwszej kolejki sezonu 2006/2007.

Lato 2006 roku było w Poznaniu bardzo dużą niewiadomą. Kolejorz łączył się z Amicą Wronki i tak naprawdę nikt nie wiedział w jakiej formie będzie drużyna prowadzona przez nowozatrudnionego trenera – Franciszka Smudę. Tym bardziej, że pierwszymi spotkaniami niebiesko-białych były nieudane mecze w ramach Pucharu Intertoto. Lechici przegrali oba starcia z mołdawskim FC Tiraspol, ale frekwencja na trybunach stadionu przy ulicy Bułgarskiej pokazała jak duże jest zainteresowanie nowym projektem.

Potwierdziła to liczba kibiców, która zgromadziła się na poznańskim obiekcie podczas pierwszego meczu ligowego przeciwko Wiśle Płock. Goście przyjechali do stolicy Wielkopolski rozpędzeni po zdobyciu Superpucharu Polski, ale chyba nikt nie spodziewał się takiego obrazu gry jaki oglądaliśmy aż do 70 minuty tego pojedynku. Już po kwadransie meczu płocczanie objęli prowadzenie. Paweł Sobczak otrzymał dobre podanie na dwudziestym metrze przed bramką strzeżoną przez Krzysztofa Kotorowskiego i pomimo asysty dwóch obrońców, oddał piękny strzał w samo okienko bramki. Po tym golu Lech prowadził grę, konstruował koronkowe akcje, ale niewiele z tego wynikało.

Po przerwie na boisku pojawił się Przemysław Pitry i był to jasny sygnał, że poznaniacy chcą odrabiać starty. Już na samym początku drugiej połowy wydawało się, że ten plan bardzo szybko zostanie wprowadzony w życie, ponieważ lechici wykonywali rzut karny. W polu karnym faulowany był Marcin Wachowicz, a do piłki podszedł Jacek Dembiński. Doświadczony zawodnik oddał bardzo słaby strzał, który bezproblemowo został obroniony przez bramkarza Wisły i wynik nie uległ zmianie. Co gorsza, już dwie minuty później, goście podwyższyli prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, bardzo niefortunnie futbolówkę przed siebie odbił Kotorowski, która trafiła do ustawionego na linii pola karnego Žarko Belady. Czarnogórzec nie miał problemu ze strzeleniem gola po ładnym, technicznym uderzeniu. W tym momencie sytuacja drużyny trenera Smudy była fatalna i przez wiele minut nic nie wskazywało na to, że Kolejorz jest jeszcze w stanie osiągnąć jakąkolwiek zdobycz punktową.

W poprawie wyniku miało pomóc wprowadzenie na plac gry Jakuba Wilka oraz Marcina Zająca. Jak się okazało ten piłkarski duet, dobrany niczym w rosyjskiej kreskówce, w pełni odmienił obraz meczu. Ataki Lecha zostały w szczególności rozkręcone przez pierwszego z nich, który był bardzo aktywny na lewym skrzydle. Wielokrotne dośrodkowania piłki w pole karne w końcu przyniosły skutek i w bardzo dogodnej sytuacji znalazł się Marcin Wasilewski. Prawy obrońca nawinął zwodem przeciwnika i pewnie umieścił futbolówkę w siatce. Od tego momentu zarówno kibice, jak i zawodnicy, uwierzyli, że wynik tego spotkania jeszcze można odmienić.

Tuż przed zakończeniem regulaminowego czasu gry lechici doprowadzili do wyrównania. Ponownie dośrodkowywał Wilk, piłkę zgrał Wasilewski, a z najbliższej odległości Roberta Gubca pokonał Piotr Reiss. Stadion eksplodował radością, ale chyba wszyscy wierzyli, że to jeszcze nie był koniec. W tych ostatnich fragmentach spotkania narodziła się drużyna, która do dzisiaj sympatykom niebiesko-białych kojarzy się z nieustępliwością i ciągłym dążeniem do odrabiania strat. W 92 minucie ponownie w szesnastkę gości piłkę zagrał Wilk, w niewytłumaczalny sposób zachował się obrońca Wisły, któremu piłkę odebrał Marcin Zając i wprawił trybuny w ekstazę. Ten mecz był pierwszym, który rozpoczął listę pojedynków wielokrotnie wspominanych przez kibiców zasiadających na trybunach stadionu przy ulicy Bułgarskiej i był dopiero przedsmakiem tego co czekało nas w legendarnym starciu z Cracovią.

Pozostaje trzymać kciuki, że sobotni pojedynek w Lotto Ekstraklasie przyniesie podobne emocje i trzy punkty dla zespołu trenera Dariusza Żurawia.

30 lipca 2006

Lech Poznań - Wisła Płock 3:2 (0:1)

Bramki: Marcin Wasilewski 73’, Piotr Reiss 88’, Marcin Zając 90’ - Paweł Sobczak 17’, Žarko Belada 52’

Lech Poznań: Krzysztof Kotorowski - Marcin Wasilewski, Dawid Kucharski, Bartosz Bosacki, Grzegorz Wojtkowiak - Zbigniew Zakrzewski (57’ Marcin Zając), Maciej Scherfchen (46’ Przemysław Pitry), Rafał Murawski, Jacek Dembiński - Marcin Wachowicz (62’ Jakub Wilk), Piotr Reiss

Wisła Płock: Robert Gubiec - Dariusz Romuzga, Žarko Belada, Paweł Magdoń, Marko Colaković - Vahan Geworgyan (80’ Krzysztof Kazimierczak), Patryk Rachwał, Patrik Gedeon, Lumir Sedlacek (84’ Nebojša Živković) - Paweł Sobczak, Tomaš Došek (88’ Mitar Peković)

Następne mecze

Piątek 29.11 godz.20:30
Piast Gliwice
vs |
Lech Poznań
Piątek 06.12 godz.20:30
Górnik Zabrze
vs |
Lech Poznań

Polecamy

Newsletter

Zapisz się do newslettera

Więcej

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

Korzystamy z plików cookies

Stosujemy pliki cookies, które są niezbędne do tego, aby osoby odwiedzające nasz serwis mogły korzystać z dostępnych usług i funkcjonalności. Używamy również plików cookies podmiotów trzecich, w tym plików analitycznych i reklamowych. Szczegołowe informacje dostępne są w "Polityce cookies". W celu zmiany ustawień należy skorzystać z opcji ZMIENIAM USTAWIENIA.

Akceptuję opcjonalne pliki cookies

Odrzucam opcjonalne pliki
cookies

Ustawienia prywatności

Niezbędne

Niezbędne pliki cookies umożliwiają prawidłowe wyświetlanie strony oraz korzystanie z podstawowych funkcji i usług dostępnych w serwisie. Ich stosowanie nie wymaga zgody użytkowników i nie można ich wyłączyć w ramach zarządzania ustawieniami cookies.

Reklamowe

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Analityczne

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Zapisz moje wybory