- Po ostatnim meczu pracowaliśmy nad taktyką. Mieliśmy trzy treningi, które jej poświęciliśmy. Chcieliśmy poprawić grę obronną, analizowaliśmy to jak ona wyglądała w ostatnim spotkaniu. Wierzę, że udało się sporo w tym tygodniu poprawić - mówi trener Kolejorza Nenad Bjelica.
W niedzielę jego drużyna podejmie Lechię Gdańsk. - Wiem, że to drużyna, która dobrze potrafi grać w piłkę. Znajduje się teraz w czołówce tabeli. Lechia gra inaczej, niż Pogoń, która opierała swoją grę na kontratakach. Lechia gra kombinacyjnie i stara się utrzymać przy piłce. Aby wygrać w Gdańsku będziemy musieli ciężko popracować i zagrać z dużą dyscypliną. Każdy z zawodników będzie musiał pokazać sto procent swoich umiejętności, bo wiemy, że Lechia jest bardzo silna w ofensywie - podkreśla Chorwat.
Podobnie jak przed tygodniem, najbliższe spotkanie jego drużyny oglądać będzie duża publiczność. Na stadionie w Gdańsku spodziewana jest frekwencja powyżej 20 tys. widzów. - Cieszymy się, jeśli możemy zagrać na stadionie, na którym jest wielu kibiców i dobra piłkarska atmosfera. Postaramy się im zrobić niemiłą niespodziankę i wygrać - przyznaje Bjelica. - Nie zawsze publiczność oznacza zwycięstwo gospodarzy. W zeszłym tygodniu Barcelona przegrała na własnym stadionie z 80 tys. kibiców z Alaves - dodaje.
W spotkaniu z Lechią nie zagra Jan Bednarek. 20-letni obrońca w meczu z Pogonią obejrzał czwartą żółtą kartkę i musi pauzować. - Za niego do kadry meczowej wskoczy Maciej Wilusz - zapowiada Bjelica. - Mam zaufanie do wszystkich pięciu środkowych obrońców, których mam w kadrze. Każdy z nich musi być gotowi do gry. Gdybym nie miał do nich zaufania to nie byliby w kadrze zespołu. Decyzja o tym kto zastąpi Janka jeszcze nie zapadła - podkreśla Bjelica.
W przygotowaniach do niedzielnego meczu mocno pomaga mu dział skautingu. - Nie wiem czy to, że nie znam dobrze rywali może mi pomóc. Jedno co mogę powiedzieć to, że mamy w klubie skautów, od których dostaje informacje o rywalach. Poza tym oglądam mecze rywala, z którym gramy mecz. Dzięki temu mam dobre informacje na jego temat. Przede wszystkim koncentruję się jednak na swojej drużynie. Oczekuję od niej stuprocentrowego zaangażowania w grę - mówi szkoleniowiec.
Zapisz się do newslettera