Nowymi piłkami od początku zgrupowania na Cyprze trenują piłkarze Kolejorza. To właśnie te futbolówki zadebiutują na polskich boiskach w lutym, gdy zespoły wznowią rozgrywki po przerwie zimowej. Zimowy obóz w Ajia Napa jest doskonałą okazją, aby zapoznać się z „Krasavą”.
Podobnie jak poprzedni model, ten został przygotowany przez firmę Adidas. Errejotę, którą piłkarze grali na boiskach ekstraklasy w poprzednim roku, zastąpi Krasava. Ta futbolówka będzie też oficjalną piłką Pucharu Konfederacji FIFA w 2017 roku. Zadebiutowała w listopadzie podczas towarzyskiego meczu reprezentacji Rosji i Rumunii.
- Na pewno trzeba się do niej przyzwyczaić. Wydaje się, że jest nieco cięższa. Często w przerwach między rundami trenujemy nowymi piłkami, więc taka sytuacja nie jest dla nas nowa. Wszystko jest kwestią przyzwyczajenia. Myślę, że nie będziemy potrzebowali dużo czasu, aby się do nich dostosować - przyznaje obrońca Lecha Maciej Wilusz.
Większych różnic nie widzą drugi trener Lecha Rene Poms i jego obrońca Lasse Nielsen. - Moim zdaniem piłka różni się tylko i wyłącznie kolorami. Jej wykonanie jest bardzo podobne - zauważa austriacki szkoleniowiec. - Myślę, że pomiędzy tymi piłkami nie ma większej różnicy. Przynajmniej dla mnie - podkreśla z kolei duński stoper Kolejorza.
Okazję do pracy z tymi futbolówkami miał kilka tygodni temu Jasmin Burić. - W listopadzie trenowaliśmy nimi na zgrupowaniu reprezentacji Bośni. Później graliśmy też nimi mecz w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata. Moje pierwsze wrażenie jest takie, że są lepsze od poprzednich piłek. Zobaczymy jak będzie później. Sprawiają wrażenie szybkich - podkreśla golkiper poznańskiego klubu.
Zapisz się do newslettera