Lasse Nielsen nie będzie dobrze wspominał swojego debiutu przy Bułgarskiej. Duńczyk pojawił się na boisku w trakcie pierwszej połowy, a Kolejorz przegrał z Zagłębiem Lubin 0:2
29-letni obrońca zmienił w 42. minucie kontuzjowanego Paulusa Arajuuriego. - Ta sytuacja nie wyglądała dobrze. Nie widziałem Paulusa po meczu, ale mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia - podkreśla Nielsen, który po niedzielnym spotkaniu nie miał powodów do zadowolenia. - Oczywiście nasze wyniki mogłoby być lepsze. Początek sezonu jest zły. Zdajmy sobie z tego sprawę - dodaje Duńczyk.
Początek jego przygody z Kolejorzem był świetny. Zagrał w meczu o Superpuchar, w którym zdobył bramkę. - Mój pierwszy występ w tych barwach był jak marzenie. Świetny mecz. Zdobyłem bramkę, wygraliśmy trofeum. Czy może być lepiej? To dodało mi dużo energii, ale dzisiaj mamy już inny nastrój. Porażka jest bardzo rozczarowująca. nie mamy powodów do radości - mówi Nielsen.
Za cztery dni poznaniacy zagrają kolejny mecz ligowy. Już w piątek zmierzą się z Jagiellonią, która w ostatniej kolejce wysoko pokonała Ruch Chorzów 4:1. - Od poniedziałku ciężko pracujemy nad tym, żeby poprawić wyniki. Ten mecz będzie okazją, żeby zrehabilitować się za gorszy rezultat. Wiemy o tym, że możemy grać lepiej i chcemy to udowodnić - kończy obrońca.
Zapisz się do newslettera