Już w czwartek, 19 grudnia, Lech Poznań rozegra ostatnie oficjalne spotkanie w 2019 roku i na stadionie przy ulicy Bułgarskiej podejmie Arkę Gdynia. Wydawałoby się, że pozostało bardzo mało czasu do świąt Bożego Narodzenia, ale w poprzednich latach zdarzało się, że Kolejorz rozgrywał ostatni mecz w danym roku kalendarzowym jeszcze później.
Co ciekawe, tym najpóźniej rozegranym w roku spotkaniem jest zeszłoroczne starcie z Wisłą Kraków. Odbyło się ono 21 grudnia, a niebiesko-biali pokonali Białą Gwiazdę 1:0, po golu Portugalczyka Pedro Tiby. Do tamtej pory, najpóźniej rozegranym spotkaniem w historii poznańskiego klubu, był ligowy mecz z Piastem Gliwice, który odbył się 20 grudnia 2015 roku. Niebiesko-biali przegrali tamto starcie 0:2 i w nienajlepszych humorach udali się do swoich domów na święta Bożego Narodzenia. Trzeba przyznać, że mecze, które pojawiają się tak późno w piłkarskim terminarzu są z nami obecne dopiero od kilku lat. Przez dekady, polska piłka nożna zapadała w zimowy sen jeszcze w listopadzie.
Kibice nadal nie są przyzwyczajeni do tak późno rozgrywanych meczów, ponieważ ligowe spotkania odbywające się po 15 grudnia, stały się normą dopiero od czterech sezonów. Wcześniej, jeżeli zdarzały się takie starcia, to były to mecze w ramach europejskich pucharów. Tak było w 2010 roku, kiedy Kolejorz grał wyjazdowe spotkanie z Salzburgiem 16 grudnia oraz dwa lata wcześniej, kiedy to 17 grudnia niebiesko-biali wygrali w Rotterdamie z Feyenoordem. Przypomnijmy, że oba starcia zakończyły się zwycięstwami 1:0, odpowiednio po golach Semira Stilicia i Ivana Djurdjevicia.
Przeciwnikiem, z którym najczęściej mierzył się Lech, w ostatniej w danym roku kolejce ligowej jest w ostatnim czasie Korona Kielce. W minionych latach, lechici aż czterokrotnie rywalizowali z tym klubem w serii spotkań zamykającej ekstraklasowy rok. Tak było w: 2007 roku (wygrana 1:0 po bramce Piotra Reissa), 2009 roku (triumf we Wronkach i dwa gole Tomasza Mikołajczaka), 2010 roku (remis 0:0) oraz 2012 roku (zwycięstwo w Kielcach 1:0 po bramce Bartosza Ślusarskiego i świetnej asyście Łukasza Trałki).
Od czasu powrotu do ekstraklasy, Lech Poznań jedenaście razy wygrał ostatnie spotkanie w danym roku kalendarzowym, a jedynie w przypadku czterech meczów schodził z boiska pokonanym. W 20. kolejce PKO Ekstraklasy Lech Poznań zmierzy się z Arką Gdynia i nie będzie to pierwsza sytuacja w tym wieku, kiedy niebiesko-biali zakończą rok meczem z tym klubem z Trójmiasta. W 17. serii gier w sezonie 2005/2006 drużyna trenera Czesława Michniewicza wygrała w Gdyni 2:0, a bramki dla Kolejorza zdobywali Damian Nawrocik i Piotr Reiss.
Pozostaje trzymać kciuki, że drużyna trenera Dariusza Żyrawia również poradzi sobie z żółto-niebieskimi i dzięki zainkasowanym trzem punktom potrzyma serię meczów bez porażki, a przede wszystkim zapewni wszystkim kibicom Lecha Poznań spokojne święta i rozbudzi apetyty na wiosenną część sezonu 2019/2020.
Zapisz się do newslettera